„W punkt”. Andruszkiewicz: Wizerunku Polski musimy bronić przede wszystkim przed atakami opozycji

Fot. Flickr/EpiskopatNews

Gośćmi programu „W punkt” są minister Adam Andruszkiewicz oraz posłowie Piotr Kaleta z PiS, Marek Dyduch z Lewicy i Ireneusz Raś.

Dzisiejszy program „W punkt” prowadził red. Tomasz Sakiewicz. Rozmowa rozpoczęła się od wymiany opinii na temat Euro 2020.

Goście dyskutowali też m.in. o problemie oceniania praworządności przez UE. Marek Dyduch uznał, że „nikt nie chce odbierania Polsce środków europejskich”. Według niego jednak „w samych kręgach Prawa i Sprawiedliwości mówi się, że reforma sądów została schrzaniona”.

– Zamieszanie na forum wymiaru sprawiedliwości w kraju szkodzi stosunkom z UE. Sam rząd w negocjacjach zgodził się żeby praworządność była warunkiem nieprzyznawania środków, więc opozycja mówi: sprawdzam – powiedział Dyduch. – Jeżeli jest wszystko w porządku z polską praworządnością, to czego tu się bać – kontynuował.

Piotr Kaleta odparł, że „lewica zawsze będzie lewicą”. – Wypowiedzi niektórych przedstawicieli Lewicy na temat praw zawartych w konstytucji RP wydają się nielogiczne. Musielibyśmy zmienić konstytucję, żeby wprowadzić związki homoseksualne – zauważył. – To dramatyczne, że poseł z tak długim doświadczeniem o tym nie wie – dodał. Według niego, „jeżeli Lewica dostrzega jakieś problemy, powinna umieć to rozwiązać w polskiej polityce. W sposób logiczny i prawidłowy”.

– Wyobraźmy sobie, że jakiś urzędas z Unii Europejskiej powie, że 500 plus jest niekonstytucyjne i co wtedy? – pytał retorycznie.

– UE jest dobra, ale staje się skostniała. Naszym wyzwaniem jest zmieniać te struktury na lepsze – uznał Kaleta.

Adam Andruszkiewicz przypomniał, że „rząd jest mocno atakowany od początku”. – Zaczęło się od imigrantów. Polska się nie ugięła i wygrała – mówił.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy