Świrski: zemsta za obronę pluralizmu. Przewodniczący KRRiT odpowiada na zarzuty władzy
— To jest zemsta za to, że nie ugięliśmy się przed szantażem i dyktatem — mówił na antenie Republiki przewodniczący KRRiT Maciej Świrski, komentując próbę postawienia go przed Trybunałem Stanu przez koalicję rządzącą.
Koalicja rządząca atakuje KRRiT. Świrski: chodzi o zemstę
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski udzielił wywiadu Republice, gdzie odniósł się do zarzutów kierowanych pod jego adresem przez koalicję 13 grudnia.
— To jest zarzut po pierwsze tego, że rzekomo nie przekazywałem kwot abonamentowych do mediów publicznych w likwidacji, a po drugie, że szykanowałem stacje telewizyjne przy przyznawaniu koncesji, co oczywiście też jest absurdem — stwierdził Świrski.
Jak zaznaczył, jego zdaniem działania obecnie rządzących to odwet za niezależność KRRiT.
— W mojej ocenie jest to po prostu zemsta tej rządzącej grupy za to, że Krajowa Rada nie ugięła się przed dyktatem, przed szantażem i zastraszaniem. Nazwaliśmy przestępstwo przestępstwem, nazwaliśmy to, że to jest nielegalne — mówił.
Świrski odniósł się także do roli Republiki w walce o pluralizm medialny.
— Przyznaliśmy koncesję Telewizji Republika, więc ten planowany przez grupę rządzącą jeszcze przed wyborami w 2023 roku zamach na system medialny się nie powiódł — podkreślił.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X