Goście „W punkt” podsumowali 2 lata obecnej koalicji. Woś: ludzie w PO są załamani tymi rządami
Dziś mijają dokładnie dwa lata od ostatnich wyborów parlamentarnych, których wynik przyczynił się do utworzenia koalicji, na czele której stanął Donald Tusk. Premier rządu spotkał się dziś z mieszkańcami Piotrkowa Trybunalskiego. Wypowiedzi szefa rządu komentowali goście „W punkt”.
Katarzyna Gójska zaprosiła dziś do programu: Marka Jakubiaka (Republikanie), Kamila Wnuka (Polska 2050), Michała Wosia (Prawo i Sprawiedliwość) i dr. Piotra Kusznieruka (Nowa Lewica).
Donald Tusk w kampanii wyborczej promował 100 obietnic. Wówczas mówił, że chce je zrealizować podczas swoich rządów. Jak na razie nie udało się, do sukcesu daleka droga, a sam Tusk tłumaczył dziś dlaczego tak się stało.
Premier mówił mieszkańcom Piotrkowa Trybunalskiego, że obietnic nie udało mu się zrealizować, bo nie dostał 100 proc. władzy. Tłumaczył, że dostał niecałe 31 proc. głosów, więc zrobił jedną trzecią, czyli tyle, ile przypadło na jego partię. Skwitował, że to „uczciwy rachunek”.
Marek Jakubiak, pytany o spełnione obietnice Tuska z kampanii wyborczej, zaczął je wymieniać.
Możemy telefon zaufania wpisać, który oni zrealizowali, drugi to jest in vitro, który zrealizowali i finansują. To są dwa punkty. Jeden wprowadzili odnośnie ministerstwa przemysłu, bodajże (…) i zlikwidowali już jako kompletnie nieprzydatne” – na tym poseł z Republikanów zakończył wyliczankę.
Prowadząca program skomentowała, że dwa lata temu mieliśmy do czynienia z małym drukiem czyli wyborczy warunek był taki, że wszyscy powinni zagłosować na Donalda Tuska i jego formację. Wówczas można by mówić o realizacji wszystkich obietnic.
Do sprawy odniósł się także Michał Woś z Prawa i Sprawiedliwości.
Tusk wciska kit tym, którzy chcą w to wierzyć. Ludzie w Platformie są tak załamani tymi rządami, że oni uwierzą we wszystko, co im Tusk powie, byle jakąkolwiek nadzieję im sprzedać, więc oni będą teraz wierzyli, że rzeczywiście był tam warunek pełni władzy”.
Poseł zaznaczył, że obecny premier marzy o pełni władzy i nie sprawia mu problemu to, że nie ma ustaw, więc rządzi rozporządzeniami, nie przeszkadza mu, że media publiczne zostały przejęte siłą. Polityk nazwał obecną koalicję „koalicją chaosu, która nie ma nic do zaoferowania”.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Sejm
Wiadomości
Najnowsze

Nowy raport MZ i GIS. Te wirusy są obecnie najbardziej groźne

Kasia Smutniak zagra Maryję w nowej „Pasji” Włoskie media zachwycone wyborem Polki

Ruch Obrony Granic alarmuje. Trwa gwałtowna regermanizacja Gdańska oraz ziem odzyskanych przy cichym wsparciu władz spod znaku Tuska
