Jeden z największych gangsterów w Polsce został nowym wspólnikiem organizacji oraz szefem federacji MMA-VIP. Lech Wałęsa kpi ze sprawy ułaskawienia przestępcy. – Ze mną się nie podzielili, ani grosza mi nie dali – mówił Lech Wałęsa zapytany kilka lat temu o jego decyzję ws. ułaskawienia.
„Słowik” w 1987 r. został skazany za kradzieże i rozboje. Po niespełna trzech latach więzienia „Słowik” otrzymał przepustkę, z której nie powrócił za kraty. Ukrywał się. I właśnie wtedy wystąpił z wnioskiem o ułaskawienie.
ZOBACZ: Mafia pruszkowska. „Słowik” został szefem MMA-VIP
Wałęsa ułaskawił Słowika w październiku 1993 r. Jeden z gangsterów twierdził, że zapłacili za to ludziom Wałęsy 150 tys. dolarów. Były prezydent twierdził, że to nieprawda.
Wałęsa ułaskawił gangstera "Słowika". Tutaj opowiada o kulisach tej szokującej decyzji. #Słowik pic.twitter.com/sznbmbCTfX
— Waldemar Kowal (@WaldemarKowall) January 10, 2022
– Ja go nie widziałem, ja w ogóle nie wiem, kto to jest. Ja nie miałem nic z tym wspólnego. Ze mną się nie podzielili, ani grosza mi nie dali – mówił Wałęsa w 2017 r. o człowieku, wobec którego zastosował prawo łaski.
– Było parę klechów, to ja też podpisałem. Musiałem podpisywać, ale nie miałem zielonego pojęcia, co to jest, jak to jest – mówił.
Zaznaczał, że gdyby nie ułaskawiał obywateli, to Kancelaria Prezydenta nie miałaby wystarczająco dużo pracy i Wałęsie zabierano by współpracowników.