Ukraiński aktywista i muzyk Światosław Wakarczuk udzielił wywiadu dla stacji TVN24. Niestety, gdy zaczął mówić o nieocenionej pomocy Polski dla Ukrainy, jego wypowiedź została przerwana.
„Gdyby miał pan powiedzieć cokolwiek liderom zachodniego świata, jakie są najbardziej konkretne potrzeby ukraińskiego społeczeństwa, ludzi?” - zapytał dziennikarz
„Przede wszystkim jesteśmy bardzo wdzięczni za wszelkie wsparcie ze strony krajów zachodu, demokracji, które już nam okazały [pomoc], a szczególnie bardzo dziękujemy Polsce. Myślę, że Polska dzisiaj jest jednym z najbardziej dla nas pomocnych krajów. Czujemy to, doceniamy to, to co robi się dla naszych uchodźców na granicach w Polsce, pieniądze, sprzęt, który nam dajecie, korytarze transportowe…” - mówił Wakarczuk.
Niestety widzom nie dane było usłyszeć więcej, bo rozmowa nagle została przerwana, a do głosu doszła prezenterka programu, która nazwała rozmówcę stacji „gwiazdą rocka, jeżeli chodzi o ukraińską scenę muzyczną”, a ostatnio głównie aktywistą.
Jak widać, chwalenie Polski i określanie jej mianem „zachodniej demokracji” to za dużo dla lewicowo-liberalnej stacji TVN, której narracja znacznie odbiega od tego, o czym mówił Wakarczuk.
Chwalenie Polski w tvn24?
— Max Piaseczny #BabiesLivesMatter (@Polub_PiS_X) March 15, 2022
To niedobre jest.
Mają naparzać, nie chwalić.
(@AHamankiewicz -
Byłeś pierwszy, to tutaj, to tylko lepsza jakość) pic.twitter.com/zRQVRApg3X