Szymański: Unijna procedura, którą wszczęto wobec Polski, ma nikłe podstawy prawne

Artykuł
Konrad Szymański, wiceszef MSZ
TELEWIZJA REPUBLIKA

– Na razie mamy do czynienia z pytaniami i jesteśmy gotowi, by na nie odpowiadać. Jednak na marginesie tej sprawy wyszło dość wyraźnie, że procedura, którą Komisja Europejska wszczęła wobec Polski, ma nikłe podstawy prawne – oświadczył w programie "W Punkt" wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański.

– KE decyduje za zamkniętymi drzwiami, więc trudno stwierdzić, czy ws. Polski była jednomyślność. Mam nadzieję, że po stronie KE i PE znajdzie się ktoś, kto zwróci uwagę na fakty w tej sprawie. Moim zdaniem ta łatwość ferowania wyroków, z którą mieliśmy do czynienia na samym początku, powoli zanika – mówił w TV Republika wiceszef MSZ.

W zeszłym tygodniu KE podjęła decyzję o wszczęciu wobec naszego kraju procedury kontroli praworządności. Jej pierwszym etapem będzie gromadzenie informacji oraz ocena wszystkich ewentualnych zagrożeń dla systemu prawnego państwa. Procedura ma na celu umożliwienie KE dialogu z państwem członkowskim, aby zapobiegać "wyraźnemu ryzyku poważnego naruszenia" wartości demokratycznych przez państwo należące do wspólnoty.

– Liczymy na dialog, ponieważ jestem przekonany, że nikt w PE nie podejmował tych decyzji z intencją łamania prawa. Dyskutujemy o tym, czy zmiany w Trybunale Konstytucyjnym i mediach publicznych można uznać za złamanie zasad. W naszym przekonaniu, nie – podkreślił w TV Republika Konrad Szymański.

W ocenie wiceszefa MSZ, znaczna część opinii publicznej może być poirytowana sytuacją wokół Polski. – W Europie jest bardzo wielu polityków, którzy zamiast sytuacją wewnętrzną w swoich krajach, zajmują się innymi. My jesteśmy nakierowani na dobrą współpracę, natomiast zwracamy uwagę na to, by PE i KE zachowały bezstronność – podkreślił Szymański. 

Debata o Polsce

Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat sytuacji w naszym kraju. W dyskusji uczestniczyli m.in. premier Beata Szydło, przewodniczący PE Martin Schulz oraz wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Głos zabrali także polscy europosłowie. CZYTAJ WIĘCEJ 

– Wolność, równość sprawiedliwość i suwerenności to wartości, o które Polacy walczyli przez długie lata. Bardzo zależy mi na tym, byście mieli państwo przekonanie, że nasz kraj jest częścią zjednoczonej Europy w takim samym znaczeniu jak państwa, które reprezentujecie – mówiła do europosłów premier Szydło. CZYTAJ WIĘCEJ

Z kolei Ryszard Legutko, eurodeputowany PiS, zwrócił się do przewodniczącego PE Martina Schulza oraz wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa. – Skąd KE czerpie informacje o faktach? Kto je czerpie, skąd pochodzą analizy? Po spotkaniu KE nie ma ani śladu informacji, które już wcześniej KE przesłał polski rząd. Panowie, przyznajcie się, że jesteście z faktami na bakier – podkreślił polityk. CZYTAJ WIĘCEJ 

 

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy