Szkocka policja rejestruje gwałcicieli jako kobiety, jeśli się nimi czują. Feministki oburzone

Artykuł
Szkocka policja nie wymaga żadnego dowodu. Wystarczy własna deklaracja
Fot. Pexels/Gotta Be Worth It

Policja w Szkocji rejestruje podejrzewanych o gwałt mężczyzn jako kobiety jeśli tylko stwierdzą, że się nimi czują. Feministki czują się zaatakowane.

Murray Blackburn Mackenzie (MBM) zażądał od szkockiej policji ujawnienia tego jak traktowani są przez nią w temacie gender mężczyźni, którzy zostali aresztowani z powodu podejrzeń o gwałt lub inne przestępstwa seksualne.

Policjanci podali, że jeżeli aresztowany przez nich mężczyzna uważa, że czuje się kobietą, to jest rejestrowany w kartotece jako kobieta. Dokładnie takie same informacje zawarte zostają wtedy w innych policyjnych systemach.

- Identyfikacja płciowa osób, które wchodzą w kontakt z policją, jest oparta na tym jak się prezentują lub co same deklarują, co jest zgodne z wartościami wyznawanymi przez naszą organizację - poinformował detektyw superintendent Fil Capaldi

- Szkocka policja nie wymaga żadnego dowodu lub certyfikatu innego, niż własna deklaracja osoby, aby udowodnić własną tożsamość płciową, o ile nie jest to wymagane w śledztwie z którym są połączone jako ofiary, świadkowie lub oskarżeni i jest ewidentnie ważne, żebyśmy wymagali takiego dowodu - dodał.

Feministki wyrażają sprzeciw

Nie spodobało się to feministkom. Według Kath Murray traktowanie oskarżonych o przestępstwa seksualne według ich płci biologicznej jest bardzo ważne, przede wszystkim, z powodów statystycznych.

Murray dodała, że wpisywanie mężczyzn jako kobiety wprowadza chaos w kartotekach oraz zaburza próby oceny przemocy seksualnej. Według szefowej MBM może mieć to wpływ na konkretne rozwiązania wprowadzane w walce z nią.

- W ekstremalnej sytuacji może to doprowadzić do tworzenia przepisów i programów opartych o fałszywe przesłanki - poinformowała Kath Murray.

Źródło: Sunday Times, Stefczyk.info

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy