Podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego w Rydze, Ukraina nie doczekała się od Unii Europejskiej jasnej deklaracji o perspektywie członkostwa.
Czwarty szczyt Partnerstwa Wschodniego rozpoczął się 21 maja w Rydze. Przywódcy UE spotkali się ze swoimi partnerami w celu zapewnienia ich o europejskim zaangażowaniu w kwestie wschodnie.
Szczyt ma szczególne znaczenie dla przedstawicieli Gruzji i Mołdawii. Oba kraje zdaniem unijnych ekspertów chociaż muszą jeszcze wdrożyć wiele reform, są na najlepszej drodze do członkostwa w UE. Na taką deklarację czekali również dyplomaci Ukraińscy, jednak do chwili obecnej takie słowa nie padły.
Zdaniem prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki, Europa nieco bardziej niż interesem jego kraju zaczyna się bowiem kierować się ewentualnym stanowiskiem Rosji w tej sprawie. Pokrywa się to ze stanowiskiem Kremla, które przedstawił szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow. - Nasi europejscy partnerzy obiecali nam, że Partnerstwo Wschodnie nie rozwinie się kosztem interesów Rosji. To jest bardzo zdrowe podejście i mamy nadzieje, że znajdzie ono urzeczywistnienie w konkretnych działaniach - powiedział jeszcze przed rozpoczęciem szczytu w Rydze Siergiej Ławrow.
Spotkanie poprowadził przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, który wraz z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jeanem-Claude’em Junckerem reprezentowali UE. Organizatorem szczytu był premier Łotwy Laimdota Straujuma.
Czytaj więcej:
Unia Europejska wypowiada wojnę rosyjskiej propagandzie Unia Europejska zaostrzy sankcje wobec Rosji