Jak donosi rmf24.pl, we wtorek Komisja Europejska przedstawi propozycję utworzenia Europejskiej Straży Granicznej i Przybrzeżnej. Unia Europejska zamierza ingerować w kontrole zewnętrznych granic, bez konieczności uzyskania zgody, a nawet wbrew woli państwa na którego terytorium chce działać.
Z dokumentu ws. powołania tej specjalnej agencji wynika, że Europejska Straż Graniczna i Przybrzeżna będzie miała własny budżet, własne oddziały szybkiego reagowania i odpowiedni sprzęt.
Kontrowersyjny jest zapis, który mówi o tym, że, jeśli jakieś państwo znajdujące się przy zewnętrznej granicy Unii Europejskiej, nie radziłoby sobie z jej ochroną, byłaby możliwość wysłania do takiego państwa – nawet wbrew jego woli – oddziałów szybkiego reagowania. Jak napisano w dokumencie: w takiej sytuacji kraj będzie musiał się dostosować.
"W nagłych sytuacjach zagrażających funkcjonowaniu strefy Schengen Agencja może podjąć działania operacyjne, gdy nie ma wniosku ze strony zainteresowanego kraju lub nawet gdy zainteresowany kraj uznaje, że nie ma potrzeby takiej dodatkowej interwencji" – czytamy w dokumencie.
Gdyby zatem coś niepokojącego działo się na wschodniej granicy Polski, np. Niemcy czy Francja mogłyby rozpocząć kontrolę, nawet wbrew woli Warszawy.