Zakończyły się rozmowy przywódców Niemiec, Francji i Rosji ws. Ukrainy. Pieskow: Było konstruktywnie
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow spotkanie określił jako "konstruktywne" i dodał, że jest "możliwe porozumienie dotyczące realizacji porozumień z Mińska jest w trakcie opracowywania".
Pieskow dodał, że Angela Merkel, Francois Hollande i Władimir Putin będą prowadzić dalsze konsultacje telefoniczne w tej sprawie w niedzielę. Projekt porozumienia obejmować będzie propozycje prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki i dodane w piątek propozycje prezydenta Rosji Władimira Putina.
Rzecznik Kremla poinformował, że "obecnie trwają prace zmierzające do przygotowania tekstu ewentualnego wspólnego dokumentu, mającego na celu wcielenie w życie porozumień mińskich". Rzecznik Kremla zaznaczył, że "dokument obejmowałby propozycje prezydenta Ukrainy, propozycje sformułowane dzisiaj i dodane przez prezydenta FR Władimira Putina".
Rzecznik Kremla poinformował też, że tekst ten zostałby przedstawiony do akceptacji wszystkim stronom konfliktu, nie przekazał jednak żadnych szczegółów negocjowanego dokumentu.
Była to pierwsza wizyta Merkel w Moskwie od wybuchu wojny na wschodzie Ukrainy. Hollande był już w stolicy Rosji w grudniu 2014 roku. Próbował wówczas znaleźć rozwiązanie konfliktu w Donbasie. Jego mediacja zakończyła się niepowodzeniem.
Piątkowa "Niezawisimaja Gazieta" zauważyła, że jeśli Putin, Hollande i Merkel nie dojdą do porozumienia, to zaprzepaszczona zostanie ostatnia szansa na uregulowanie kryzysu ukraińskiego. "Skutkiem będą nowe zachodnie sankcje wobec Rosji, amerykańskie dostawy broni na Ukrainę i wyjście działań bojowych poza granice Donbasu" - podkreślił moskiewski dziennik.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
McCain krytykuje Merkel za bezczynność w sprawie Ukrainy Hollande i Merkel jadą do Moskwy. Mają nowy pomysł na zażegnanie konfliktu na Ukrainie