– Za ostatnimi pożarami w Grecji prawdopodobnie stoją koncerny deweloperskie. W ten sposób uzyskują grunty pod przyszłą zabudowę – powiedział były ambasador RP w Atenach dr Ryszard Żółtaniecki.
Bilans śmiertelnych ofiar pożarów, które od wczoraj szaleją na wschód od Aten, wzrósł do 74 osób – podał do wiadomości we wtorek burmistrz Rafiny, leżącej 20 km od Aten, Ewangelos Burnus. W związku z tragedią premier Aleksis Cipras ogłosił 3-dniową żałobę narodową.
– To są zawsze okolice wielkich miast, głównie Aten. Tam, zdaje się, oni mieli szczególną definicję obszarów leśnych i obszarów budowlanych - że las, w którym nie można budować to jest miejsce, gdzie rosną drzewa. Jak tych drzew nie ma, to już można budować. I jeżeli las się spali, to ziemia natychmiast staje się łupem deweloperów – mówił dr Żółtaniecki.
– To jest taka tajemnica poliszynela, że za tymi pożarami (...) prawdopodobnie stoją koncerny deweloperskie. W ten sposób uzyskują grunty pod przyszłą zabudowę – dodał.