Wizyta w Nowym Jorku to będą trzy dni poświęcone podstawowemu problemowi, czyli agresji rosyjskiej, która toczy się u naszych granic, powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch. Jak dodał, priorytetem prezydenta w ONZ będzie "przekonywanie nieprzekonanych". Prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą przybył w poniedziałek wieczorem do Nowego Jorku, gdzie weźmie udział w debacie generalnej 77. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Podczas briefingu po przylocie do Nowego Jorku, prezydencki minister zapowiadał, że zarówno wystąpienie prezydenta we wtorek na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, jak i jego spotkania będą skupione na sprawach związanych z wojną na Ukrainie i przede wszystkim jej globalnym wymiarem.
"Prezydent wielokrotnie mówił, że to jest wojna przeciwko całemu światu, wojna, której niszczy się głodu jako oręża, w której niszczy się celowo uprawy", wymieniał Kumoch.
Podczas wizyty w USA polski przywódca odbędzie także szereg spotkań bilateralnych, m.in. z prezydentem Brazylii Jairem Bolsonaro, z prezydentem Kazachstanu Kasymem Żomartem–Tokajewem, z Sekretarzem Generalnym ONZ Antonio Guterresem oraz prezesem Banku Światowego Davidem Malpassem.
Polski przywódca będzie także uczestniczył w szczycie na temat bezpieczeństwa żywnościowego organizowanym przez USA, UE oraz Unię Afrykańską i Hiszpanię.