Gdyby decydowała rumuńska diaspora wygrałby w I turze!

W I turze wyborów prezydenckich Rumuni wybrali zdecydowanie George Simiona. W I turze uzyskał on aż 40,96 procent głosów.
Wynik Simiona budzi respekt. On sam mówi po I turze:
To dopiero I runda. Walczymy o zwycięstwo!
40,96 to liczba, która mimo ostrożności samego kandydata, musi robić wrażenie. Calin Georgescu, którego tak bardzo przeraził się w grudniu establishment unijny w Brukseli i prounijny w Rumunii, zdobył wówczas w I turze niewiele ponad 22 procent. Wynik Simiona to nokaut, ale jak sam zwycięzca zauważa, to nie jest jeszcze zwycięstwo.
Warto podkreślić, że tłumnie zagłosowała rumuńska diaspora. Około miliona Rumunów, które oddało swój głos, nie miało wątpliwości kto powinien zostać Prezydentem Rumunii.
W wyborach w diasporze George Simion zdobył 586 540 głosów (60,99%), a Nicuşor Dan 244 756 głosów (25,45%). Crin Antonescu otrzymał 64 833 głosy (6,74%), Elena Lasconi 31 129 głosów (3,24%), a Victor Ponta 23 105 głosów (2,4%).

Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X