Co najmniej 18 osób zginęło w zamachu z użyciem samochodu pułapki w wiosce w prowincji Hama, w środkowo-zachodniej Syrii - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Do zamachu doszło w pobliżu szkoły w wiosce Kafate, która pozostaje w rękach sił reżimu Baszara el-Asada. Miejscowość ta znajduje się na drodze łączącej miasto Hama z Salamiją.
Wśród ofiar silnej eksplozji są kobiety i dzieci - sunnici, alawici i ismailici. Alawizm i ismailizm to nurty w obrębie szyizmu, natomiast sunnici stanowią w Syrii większość. Większość ofiar to cywile, ale są wśród nich także członkowie komitetów obrony, czyli lokalnych milicji lojalnych wobec rządu.
Oficjalna telewizja poinformowała, że w "zamachu terrorystycznym" zginęło 16 osób, a dziesiątki odniosły obrażenia.
Do organizacji większości zamachów z użyciem samochodów pułapek w Syrii przyznają się dżihadyści z Frontu al-Nusra i Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu