Włochy: W Somalii porywacze przetrzymywali ją 1,5 roku. Dziś wróciła do kraju

Do Rzymu powróciła w niedzielę specjalnym samolotem 25-letnia włoska wolontariuszka Silvio Romano, która została porwana w Kenii w listopadzie 2018 roku. Uwolniono ją z piątku na sobotę podczas operacji sił wywiadu w Somalii, dokąd przewieźli ją porywacze.
Pochodząca z Mediolanu wolontariuszka włoskiej organizacji Africa Milele, która zajmuje się niesieniem pomocy osieroconym dzieciom, została porwana 21 listopada 2018 roku w wiosce koło stolicy Kenii, Nairobi przez grupę pospolitych przestępców. Została potem sprzedana dżihadystom z Somalii z ugrupowania Al-Szabab - podała włoska prasa. Według gazet kobieta mogła też zostać zmuszona do przejścia na islam.
Do Somalii została przewieziona wkrótce po uprowadzeniu. Potem przez wiele miesięcy nie było żadnych wiadomości na jej temat. W tym czasie włoskie służby prowadziły intensywne działania, o których nie przedostała się do mediów żadna informacja. Jak ujawniono, w operację jej uwolnienia koło Mogadiszu zaangażowane były też somalijskie i tureckie siły specjalne.
Wkrótce potem poinformowano, że Romano po prawie 18 miesiącach niewoli czuje się dobrze i jest w dobrej formie. Włoscy dyplomaci z Somalii, którzy zobaczyli ją wkrótce po uwolnieniu, zapewnili, że ma ona niezwykłą siłę ducha, co pozwoliło jej przetrwać.
Jeszcze w niedzielę Silvia Romano ma zostać przesłuchana przez prokuraturę w Wiecznym Mieście, prowadzącą dochodzenie w sprawie jej porwania.
Polecamy Komisja Zbigniew Ziobro
Wiadomości
Premier Wielkiej Brytanii po zamachu na synagogę w Manchesterze mówi o "codziennym zagrożeniu nienawiścią na tle antysemickim"
Tysiące demonstrujących nad Sekwaną. Francuzi nie chcą cięć budżetowych proponowanych przez nowy rząd
Die Welt: Odszkodowania dla żyjących polskich ofiar II wojny światowej powinny być wypłacane natychmiast
Najnowsze

Żurek kasuje losowanie sędziów? Opozycja ostrzega przed atakiem władzy na sądownictwo

Wieniawa o miłości: „Szukam i wierzę, że się uda”

Premier Wielkiej Brytanii po zamachu na synagogę w Manchesterze mówi o "codziennym zagrożeniu nienawiścią na tle antysemickim"
