Przejdź do treści
Wiceszef Gazpromu przekonuje Europę do omijającego Ukrainę South Streamu
Flickr.com/JanChr/CC

- Gazociąg South Stream zapewni UE bezpośredni dostęp do dużych złóż rosyjskiego gazu, to paneuropejski projekt - przekonywał w PE wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew.

Miedwiediew wziął udział w konferencji nt. South Streamu zorganizowanej w Parlamencie Europejskim przez Natural Gas Europe. Po spotkaniu przemówienie Miedwiediewa rozesłała obsługująca Gazprom w Brukseli firma komunikacyjna GPlus Europe.

W tekście tym czytamy, że South Stream jest "prawdziwie paneuropejskim projektem" i może zapewnić Europie import 63 mld m sześc. gazu rocznie, "tyle, ile (może dostarczyć) siedemset tankowców z gazem skroplonym LNG".

- Europejska produkcja (gazu) spadnie w ciągu następnych dekad i Europa będzie potrzebować więcej importowanego gazu - dodał wiceszef Gazpromu. Poinformował też, że budowa South Streamu będzie kosztować ok. 15 mld euro, z czego - jak spodziewa się rosyjski koncern - 70 proc. pokryją banki i inwestorzy. 

- Do niedawna 80 proc. eksportu naszego gazu trafiało do Europy przez Ukrainę. Po przerwaniu tranzytu w 2009 r. Gazprom i Europa doszły do bardzo podobnych wniosków - powiedział cytowany w przemówieniu Miedwiediew, nawiązując do rosyjsko-ukraińskiego konfliktu gazowego ze stycznia 2009 r., który doprowadził do przerwania dostaw dla Europy. - South Stream (omijający Ukrainę - PAP) zmniejszy ryzyko tranzytowe poprzez normalizację udziału gazu eksportowanego przez terytorium Ukrainy - przekonywał wiceprezes rosyjskiego giganta.

Miedwiediew zaznaczył, że nowa rura oznacza ożywienie gospodarcze dla europejskich krajów pogrążonych w kryzysie. Poinformował również o otwarciu w środę przez Gazprom biura kontaktowego w Brukseli, by "zintensyfikować dialog" z Europą.

W Brukseli mówi się, że promowanie tu South Streamu to wstęp do wystąpienia o specjalne potraktowanie rury przez unijną administrację. Chodzi o wyłączenie gazociągu z zasad trzeciego pakietu energetycznego, który przewiduje m.in. dostęp konkurencyjnych dostawców do infrastruktury przesyłowej w UE. Takie częściowe wyłączenie otrzymał wcześniej przebiegający z Rosji po dnie Bałtyku do Niemiec gazociąg Nord Stream.

- Widzieliśmy plan (South Streamu), wiemy, gdzie rozpocznie swój bieg i gdzie go zakończy, przez jakie kraje będzie przebiegać, widzieliśmy też porozumienia między Rosją a różnymi krajami członkowskimi co do trasy i przyznanych praw (...). Dla Komisji Europejskiej nic się nie zmieniło, bo my wkraczamy tylko, gdyby South Stream chciał wyłączenia z istniejącego prawa UE. To dotąd nie miało miejsca - poinformowała rzeczniczka KE ds. energii Marlene Holzner.  

Liczący 3 600 km South Stream to wspólny projekt Gazpromu i włoskiej firmy ENI, który ma zapewnić dostawy rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej z pominięciem Ukrainy. Ma prowadzić z Rosji przez Morze Czarne do Bułgarii, a następnie do Serbii, na Węgry, do Austrii i Słowenii. Pod koniec października 2012 r. ostateczną zgodę na budowę swoich odcinków gazociągu wydały Węgry i Serbia.

pap

Wiadomości

Coraz gorzej na Kubie. Połowa mieszkańców musi żyć bez prądu

Rząd federalny przeprosił za zabicie ponad tysiąca inuickich psów

Strzelanina w pobliżu ambasady; napastnik zabity, trzech policjantów rannych

Protesty we Francji. Wstrzącający proces. Macron obiecał. Ale nic

Szef MSZ Włoch bez lukru o Putinie. Pocisk balistyczny był stary

Brawo nasi! Polacy awansowali do elity!

Lewandowski z golem, Barcelona z remisem

Dr Żukowski: media społecznościowe sprzyjają polaryzacji

Gospodarka Kalifornii dogania niemiecką – Europa jest coraz mniej konkurencyjna

Suski: należy wesprzeć Republikę, bo tylko wolne media gwarantują dostęp do informacji

W tym kraju powstanie pierwsza w Europie fabryka rakiet Patriot

Policja prosi o pomoc w poszukiwaniach 9-letniej Zosi i jej mamy

Rośnie liczba ataków na Kościół katolicki

Tumanowicz: Tusk jest premierem najliczniejszego rządu z ogromną liczbą ministerstw

Była kanclerz usprawiedliwia rosyjskiego agresora. "Błędem było pomijanie zdania Putina", podkreśla Merkel

Najnowsze

Coraz gorzej na Kubie. Połowa mieszkańców musi żyć bez prądu

Szef MSZ Włoch bez lukru o Putinie. Pocisk balistyczny był stary

Brawo nasi! Polacy awansowali do elity!

Lewandowski z golem, Barcelona z remisem

Dr Żukowski: media społecznościowe sprzyjają polaryzacji

Rząd federalny przeprosił za zabicie ponad tysiąca inuickich psów

Strzelanina w pobliżu ambasady; napastnik zabity, trzech policjantów rannych

Protesty we Francji. Wstrzącający proces. Macron obiecał. Ale nic