Wciąż rośnie bilans ofiar niedzielnego pożaru na Syberii. "Świadkowie twierdzą, że alarm przeciwpożarowy się nie uruchomił"
Do 52 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych pożaru w centrum handlowo-rozrywkowym w Kemerowie w Rosji – podają służby ratownicze. W niedzielę wieczorem podawano informacje, że może chodzić o 37 zabitych, w tym dziewięciorgu dzieciach.
Służby ratownicze podają, że ciała 52 osób znaleziono na terenie centrum handlowego Zimowa Wiśnia w Kemerowie na Syberii Zachodniej. Wśród ofiar jest dziewięcioro dzieci, 16 osób wciąż nie odnaleziono.
W Kemerowie natychmiast zmobilizowano się do akcji oddawania krwi na rzecz poszkodowanych w pożarze.
#Kemerovo: volontari in coda per la donazione del sangue necessario a decine di feriti. pic.twitter.com/XxWUJAzYq8
— Marco Bordoni (@bordoni_saker) 26 marca 2018
W galerii zawaliły się dwie z trzech sal kinowych. Wciąż trwają pracę przy usuwanie zawalonej konstrukcji. Gdy wydawało się, że opanowano już pożar, odnajdowano wciąż to nowe ogniska.
Man jumps from burning shopping center in #Kemerovo, Russia (GRAPHIC) https://t.co/kw6mwKdqVI pic.twitter.com/ETnUsuKMgW
— RT (@RT_com) 25 marca 2018
Media podają, że kilkadziesiąt osób wciąż nie skontaktowało się po tragedii z rodziną. W niedziele wieczorem media podawały, że jest 37 ofiar i 64 zaginionych.
W sprawie wybuchu pożaru, wszczęto już dochodzenie. Na chwilę obecną zatrzymano cztery osoby.
Ogień, który objął całe centrum handlowe, pojawił się na ostatnim, trzecim piętrze w niedzielę ok. 16 czasu lokalnego. Świadkowie twierdzą, że alarm przeciwpożarowy się nie uruchomił.
To jeden z najtragiczniejszych pożarów, do jakiego doszło w Rosji na przestrzeni ostatnich lat. W 2007 roku w pożarze w Kraju Krasnodarskim zginęły 63 osoby. W 2009 roku w klubie nocnym w Permie w pożarze spowodowanym przez fajerwerki śmierć poniosły 153 osoby.