Tylko w styczniu zginęło 40 żołnierzy podczas walk z rebeliantami...

Jak poinformowały źródła wojskowe, co najmniej 37 nigeryjskich żołnierzy zginęło od początku roku w walkach z rebeliantami; tylko w miniony weekend poległo ich ponad 20.
O co tam chodzi?
Rebelianci islamistyczni z Boko Haram i prowincji Islamskiego Państwa Afryki Zachodniej (ISWAP) nękają północno-wschodnią część najludniejszego kraju Afryki od 16 lat, podczas gdy porwania i bandytyzm są powszechne na północnym zachodzie, a przemoc gangów i separatystów rozlała się na południowym wschodzie. W wyniku tych walk zginęło w Nigerii od 2009 r. co najmniej 40 tys. osób, a na północnym wschodzie kraju około dwa miliony musiało opuścić swoje domy.
Działania terrorystyczne Boko Haram rozlały się z Nigerii na sąsiednie Niger, Czad i Kamerun. To właśnie u zbiegu granic tych krajów, w dorzeczu jeziora Czad, Boko Haram chce utworzyć kalifat, o co zaciekle rywalizuje z ISWAP, od którego oddzieliło się w 2016 r. po krótkotrwałym aliansie.
Działania armii
Nigeryjska armia w połowie stycznia rozpoczęła operację przeciwko rebeliantom na północnym wschodzie, gdzie zabiła już ponad 70 bojowników, w tym trzech ich dowódców. Siły rządowe zestrzeliły też kilka dronów używanych przez rebeliantów.
Wcześniej, 8 stycznia, rzecznik armii poinformował, że 6 stycznia bojownicy z Boko Haram zaatakowali bazę Sabon Gari, położoną również w stanie Borno. W walkach zginęło sześciu nigeryjskich żołnierzy. Rzecznik nigeryjskiej armii dodał wówczas, że wojsko zabiło 34 islamistycznych bojowników.
W nocy z piątku na sobotę w stanie Borno na północnym wschodzie Nigerii, w tak zwanym trójkącie Timbuktu będącym siedzibą terrorystów, zginęło co najmniej 22 żołnierzy, a wielu zostało rannych po tym, jak zamachowiec samobójca wjechał swoim pojazdem wypełnionym materiałami wybuchowymi w konwój nacierających na rebeliantów wojsk, powiedział w poniedziałek rzecznik armii generał Edward Buba. Według francuskiej agencji AFP, powołującej się na relacje dwóch oficerów, którzy uczestniczyli w starciach, zginęło nawet 27 żołnierzy, a ofiar może być więcej, ponieważ wielu rannych jest w krytycznym stanie.
Buba zdementował natomiast informacje podawane przez nigeryjskie i światowe media, jakoby w tym samym czasie w tej samej części Nigerii terroryści zaatakowali bazę wojskową Malam-Fatori i zabili jej dowódcę, trzech oficerów i co najmniej 20 żołnierzy.
Potwierdził jednak, że 14 stycznia w starciach z rebeliantami z Boko Haram zginęło na północnym wschodzie kraju co najmniej dziewięciu żołnierzy. Zostali oni zaatakowani, gdy wracali z pogrzebu kilkudziesięciu rolników, których terroryści zabili dwa dni wcześniej za to, że weszli na kontrolowane przez nich ziemie bez pozwolenia.
Źródło: Republika, X.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości

NASZ NEWS: dziennikarze Republiki omawiają kulisy nacisków Tuska na Hołownię ws. zaprzysiężenia Nawrockiego
Były członek PKW składa zawiadomienie do prokuratury ws. próby opóźnienia zaprzysiężenia Nawrockiego przez Tuska
Najnowsze

NASZ NEWS: dziennikarze Republiki omawiają kulisy nacisków Tuska na Hołownię ws. zaprzysiężenia Nawrockiego

Były członek PKW składa zawiadomienie do prokuratury ws. próby opóźnienia zaprzysiężenia Nawrockiego przez Tuska

Bruksela czy Berlin? Morawiecki pyta Tuska, kto mu zabronił sprzeciwić się paktowi migracyjnemu [WIDEO]

Władza się sypie. Tusk traci kontrolę nad koalicją
