Wrak statku Costa Concordia, stojący u brzegów włoskiej wyspy Giglio zostanie stamtąd wywieziony w czerwcu – zapowiedział szef Obrony Cywilnej Franco Gabrielli tuż przed przypadającą 13 stycznia drugą rocznicą katastrofy. Zginęły w niej 32 osoby.
Gabrielli, pełniący jednocześnie funkcję komisarza do spraw Concordii ogłosił na konferencji prasowej w Rzymie, że do końca marca będzie wybrany port, do którego gigantyczny wycieczkowiec zostanie przetransportowany. Poinformował, że gotowość przyjęcia wraku, a następnie jego demontażu, wyraziło 12 portów i firm z 6 krajów. Są wśród nich także włoskie porty: Piombino, Genua, Palermo i Civitavecchia, zainteresowane udziałem w operacji, szacowanej na kilkaset milionów euro.
Obecny na konferencji minister ochrony środowiska Andrea Orlando oświadczył, że rząd Enrico Letty "wolałby", aby wrak trafił do jednego z włoskich portów.
We wrześniu, po ponad półtora roku od katastrofy, morski gigant został podniesiony w rezultacie wyjątkowo skomplikowanej, trwającej blisko dobę operacji. Latem ma zostać przetransportowany na ogromnej platformie.
Statek wycieczkowy z ponad 4 tysiącami osób na pokładzie przechylił się, a potem zaczął przewracać się na burtę, gdy nabrał wody w rezultacie uderzenia o podmorskie skały koło wyspy Giglio w Toskanii. Podpłynął do niej za blisko z inicjatywy kapitana Francesco Schettino.
Sąd w Grosseto, gdzie trwa jego proces, poinformował, że pod koniec stycznia po raz pierwszy do wraku wejdą biegli. Mają oni sporządzić ekspertyzę aparatury pokładowej.