– W Niemczech przebywa obecnie 1 600 osób zaliczanych przez kontrwywiad do środowiska islamistyczno-terrorystycznego – mówił szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) Hans-Georg Maassen podczas międzynarodowego kongresu policji w Berlinie.
Maassen dodał, że jego służby otrzymują codziennie min. dwie konkretne informacje o przygotowywanych zamachach. Tylko przez telefon alarmowy w zeszłym roku wpłynęły 1 104 takie informacje. W 2015 r. było ich 520, a dwa lata wcześniej "jedynie" 103.
Szef BfV mówił również, że rosnąca liczba wskazówek od mieszkańców świadczy o ich większej czujności. – Obywatele Niemiec muszą zrozumieć, że przestaliśmy żyć w normalnych czasach – zaznaczył.
– W sieci powstają grupy społeczne, można powiedzieć - gminy muzułmańskie - o których świat zewnętrzny dowiaduje się dopiero wtedy, gdy członkowie tych grup zmieniają swoje zachowanie – tłumaczył szef kontrwywiadu. Nie wiemy – zaznaczył – jaki jest skład tych grup, kto do nich należy.