W Gruzji coraz goręcej! Tłum demonstruje przeciw rosyjskiemu przewodniczącemu gruzińskiego parlamentu
Nawet 10 tys. Gruzinów demonstruje przed siedzibą parlamentu w Tbilisi, część demonstrantów podjęła próbę wdarcia się do budynku. Protest ma związek z obecnością w parlamencie rosyjskiego deputowanego. Demonstranci domagają się m.in. dymisji przewodniczącego parlamentu Irakliego Kobachidze.
Doszło do starć demonstrantów z policją. Według portalu "Gruzja Online", część uczestników protestu próbowała rozbroić policjantów, odbierając im tarcze, kaski i pałki. Rzucano także w funkcjonariuszy kamieniami i butelkami. Funkcjonariusze użyli gazów łzawiących i gumowych kul. Według AFP niektórym protestującym udało się wedrzeć do budynku parlamentu; z kolei agencja AP pisze, że policja odparła szturm.
Demonstrację wywołało wystąpienie deputowanego do rosyjskiej Dumy Siergieja Gawriłowa, Rosjanin przebywa w Gruzji przy okazji międzynarodowego spotkania parlamentarzystów z państw prawosławnych. W gruzińskim parlamencie Gawriłow przemawiał z miejsca przewodniczącego. Gdy Gruzini zobaczyli to w trakcie transmisji telewizyjnej, zdecydowali się wyjść na ulice, aby przypomnieć, iż Rosja okupuje część terytorium Gruzji.
Wielotysięczny protest w Tbilisi, w tym szturm parlamentu, po tym jak do Gruzji przyjechał rosyjski deputowany.
— Adam Eberhardt (@adam_eberhardt) 20 czerwca 2019
Ciekawe w kontekście dyskusji nt. emocji społecznych i ich wpływu na perspektywy normalizacji relacji Rosji z sąsiadami, w tym również z Ukrainą za prez. Zełenskiego. pic.twitter.com/M7CezjUfVk
Rosyjska delegacja zmuszona była natychmiast opuścić Tbilisi i jak informuje portal "Gruzja Online" - już odleciała do Moskwy.
Część parlamentarzystów związanych z rządzącą partią "Gruzińskie Marzenie" i opozycyjnym Ruchem Narodowym zażądało ogłoszenia przedterminowych wyborów.
Parliament in Georgia stormed by thousands of protesters
— Lilian Chan (@bestgug) 20 czerwca 2019
Tensions have flared in Tbilisi over a visit to its Parliament by a polarising Russian MP pic.twitter.com/RWZeOsKeCn
W największych miastach Gruzji zorganizowano antyrosyjskie demonstracje, w trakcie których przypomniano, że Rosja sprowokowała w 2008 roku wojnę, wspiera separatystów z Osetii Południowej i Abchazji oraz okupuje niemal 25 procent gruzińskich terytoriów.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Giertych chce pozwać Sośnierza. Mocna odpowiedź: „Grozisz sądem i zniesławiasz ludzi, za to, że powtarzają fakty?”