Jedna z zabawek erotycznych, znaleziona w bagażu jednego z podróżnych została uznana za granat ręczny, co spowodowało we wtorek częściowe zamknięcie portu lotniczego Berlin-Schönefeld - podaje CNN. Z powodu incydentu, odwołano wiele lotów.
Pracownicy lotniska w Berlinie przeprowadzając rutynową kontrolę polegającej na prześwietlaniu bagaży, natknęli się na „podejrzaną treść” - podała miejscowa policja.
Ponieważ początkowo nie było jasne, co jest ową podejrzaną treścią, wydano polecenie zamknięcia terminalu w celu umożliwienia policji zbadania podejrzanego przedmiotu.
Niezwłocznie wezwano przez głośniki właściciela torby z groźnie wyglądającym przedmiotem by wyjaśnił funkcjonariuszom co znajdje się w bagażu.
Mężczyzna, nie chciał jednak zdradzić co dokładnie znajdue się w tobie – zapewne z powodu zakłopotania i zawstyczenia sytuacją – jak stwierdził sam rzecznik miejscowej policji. Przekazał policji jedynie, że w jego torbie, znajdują się „techniczne rzeczy”.
Do działania, przystąpili zatem saperzy, którzy odkryli, że w torbie mężczyzny, znajdują się zabawki erotyczne, a przedmiot mający być granatem, okazał siębyć... wibratorem – prezentem dla dziewczyny.
Der Einsatz im Terminal D des #Flughafen #SXF ist beendet! Der verdächtige Inhalt stellte sich als unbedenklich heraus. Alle Absperrungen sind wieder aufgehoben. Danke für Ihr Verständnis. Allen einen guten Flug. https://t.co/hQ7VSjr4JW
— Bundespolizei Berlin (@bpol_b) 7 sierpnia 2018
Sex toys were mistaken for a bomb at a Berlin airport and caused the closure of an entire terminal https://t.co/ji6adVpCVi
— CNN International (@cnni) 8 sierpnia 2018