Rzymskie Koloseum zostało wczoraj podświetlone na wymowny kolor czerwony. To symbol, w hołdzie dla prześladowanych chrześcijan. Podczas głównych obchodów, obecni byli przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani i watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin.
Uroczystość przed amfiteatrem Flawiuszów zorganizowany został przez Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
The Coliseum in Rome is illuminated in red to remember the Christians who are persecuted around the world #ColosseoRosso pic.twitter.com/IT6vpbYQjf
— Marco Gombacci (@gombacci) 24 lutego 2018
Jedną z uczestniczek była Rebecca Bitrus, chrześcijanka z Nigerii, która dwa lata była więziona przez islamistyczną organizacją terrorystyczną Boko Haram. Przybyli również mąż i córka pakistańskiej chrześcijanki Asi Bibi, od 9 lat przebywającej w więzieniu i skazanej na karę śmierci za bluźnierstwo przeciwko Mahometowi.
Jeszcze przed południem, papież Franciszek spotkał się z Nigeryjką i rodziną Bibi.
Wraz z Koloseum, jednocześnie podświetlono maronicką katedrę św. Eliasza z Aleppo w Syrii, którą zniszczono w wyniku ostrzału podczas trwającej tam wojny.
Kardynał Parolin, w czasie rzymskiej ceremonii, stwierdził, że Watykan popiera ideę humanitarnego rozejmu w Syrii, z którą występuje ONZ.
– Organizacja nie zdołała dotąd doprowadzić do porozumienia, zakończenia przemocy, dostarczenia pomocy humanitarnej i wynegocjowania porozumienia. Wywieramy presję w tych kwestiach – zapewnił kardynał Parolin. Powiedział, że papież Franciszek wyraża "wielkie zaniepokojenie dramatyczną i katastrofalną sytuacją we wschodniej Gucie i innych regionach, takich jak Afrin".