MSZ Ukrainy po raz kolejny zaapelowało do Rosji o wycofanie jej armii znad wspólnej granicy i oświadczyło, że koncentracja sił wojskowych może zaostrzyć sytuację w tym regionie. Ukraińcy wciąż obawiają się, że Rosjanie mogą wkroczyć na ich terytorium.
Istnieje niebezpieczeństwo, że uzbrojone ugrupowania sił prorosyjskich w tej części Ukrainy mogą wykorzystać obecność wojsk rosyjskich w pobliżu granicy, by sprowokować ich wprowadzenie na terytorium naszego kraju – głosi oświadczenie ukraińskiej dyplomacji.
MSZ w Kijowie podkreśliło, że odejście wojsk Federacji Rosyjskiej z terenów przygranicznych oznaczałoby przestrzeganie porozumień z Genewy, gdzie przedstawiciele Moskwy oraz USA, Unii Europejskiej i Ukrainy oświadczyli, że wspólnie będą dążyć do deeskalacji sytuacji we wschodnich obwodach Ukrainy.
W oświadczeniu wyjaśniono również, że ukraińskie Siły Zbrojne działają na wschodzie kraju wyłącznie na rzecz ochrony swoich obywateli „niezależnie od ich narodowości”.
Ich podwyższona gotowość bojowa jest normalną reakcją na groźby użycia siły i agresji przeciwko jedności terytorialnej naszego państwa, które w ostatnim czasie często padają z ust oficjalnych przedstawicieli Federacji Rosyjskiej – podkreśliło MSZ Ukrainy.
Według NATO Rosja zgromadziła w pobliżu ukraińskich granic ok. 40 tysięcy żołnierzy.