W niespełna dwa tygodnie po ogłoszeniu przez Baracka Obamę strategii walki z dżihadystami z Państwa Islamskiego, siły zbrojne USA i państw sojuszniczych, których nazw jak dotąd nie ujawniono, rozpoczęły w nocy z poniedziałku na wtorek ataki lotnicze na pozycje IS w Syrii. Tymczasem terrorysta Państwa Islamskiego powiedział agencji Reutera, że organizacja odpowie na bombardowanie jej pozycji. Obciążył winą Arabię Saudyjską o to, że pozwoliła na naloty.
- Mogę potwierdzić, że amerykańskie siły zbrojne i ich partnerzy podejmują działania wojskowe przeciw terrorystom z ISIL w Syrii, z użyciem myśliwców, bombowców i pocisków Tomahawk - powiedział w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego rzecznik Pentagonu, kontradmirał John Kirby, używając wymiennej nazwy Państwa Islamskiego.
Kirby nie sprecyzował, które kraje uczestniczą obok USA w tych atakach. - Operacja trwa i nie jesteśmy w stanie podać w tej chwili szczegółów - powiedział rzecznik Pentagonu. Jak dodał decyzja, by rozpocząć ataki, "została podjęta wcześniej w poniedziałek przez Centralne Dowództwo USA w ramach zgody udzielonej przez naczelnego dowódcę sił zbrojnych, prezydenta Baracka Obamę"
Według dziennika "New York Times", USA atakują z powietrza i morza cele IS wzdłuż irackiej granicy oraz w mieście Ar-Rakka, uważanym de facto za stolicę IS w Syrii. Myśliwce nadlatują z kilku sąsiednich państw arabskich, uderzając w cele, w tym pokłady broni, magazyny, baraki i budynki wykorzystywane przez bojowników z IS. Natomiast pociski Tomahawk zostały wystrzelone z amerykańskich okrętów wojennych znajdujących się w regionie.
Urzędnicy w Pentagonie poinformowali, że celem kampanii, jest pozbawienie bojowników bezpiecznego schronienia, jakim cieszą się w Syrii.
Obserwatorium: co najmniej 50 ataków na pozycje IS w Syrii
USA i kraje sojusznicze przeprowadziły co najmniej 50 ataków z powietrza na pozycje Państwa Islamskiego (IS) w prowincjach Ar-Rakka i Dajr az-Zaur, na północy i wschodzie Syrii - podało opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Według organizacji w bombardowaniach zginęło co najmniej 20 bojowników IS.
We wtorek o świcie 22 ataki na cele IS przeprowadzono w rejonie miasta Abu Kamal, w prowincji Dajr az-Zaur na granicy Syrii z Irakiem - dodało Obserwatorium.
Celem nalotów były też pozycje powiązanego z Al-Kaidą ugrupowania Front al-Nusra w prowincjach Idlib i Aleppo, na północnym zachodzie kraju - dodał szef Obserwatorium Rami Abdulrahman.
Szef Obserwatorium dodał także, że w wyniku nalotów, dziesiątki bojowników Państwa Islamskiego (IS) zginęło lub zostało rannych.
CZYTAJ TAKŻE: