Od początku epidemii w USA zmarło 78746 osób zakażonych koronawirusem; w ciągu ostatniej doby liczba ta wzrosła o 1568, nieco mniej niż w ciągu poprzedniej (1635) - wynika z bilansu prowadzonego przez Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore.
Na ponad 8,7 mln przeprowadzonych do tej pory testów w USA ok. 1 mln 309 tys. dało wynik pozytywny. W ciągu doby liczba ta zwiększyła się o ok. 26 tys.
Najnowsze dobowe dane obejmują 24 godziny od godz. 2:30 czasu polskiego w nocy z piątku na sobotę.
Najwięcej osób zakażonych koronawirusem zmarło do tej pory w stanie Nowy Jork (26612). 9116 zgonów odnotowano w New Jersey, 4840 w Massachusetts i 4530 w Michigan.
W USA trzeci dzień z rzędu przeprowadzono ponad 300 tys. testów na koronawirusa. Wynik pozytywny dało 8,4 proc. z nich - to najniższy odsetek od 16 marca.
Od 1 kwietnia nie odnotowano w USA doby z liczbą ofiar śmiertelnych mniejszą niż tysiąc.
Najnowsze szacunki ekspertów z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle przewidują, że do 4 sierpnia umrze blisko 135 tys. Amerykanów zakażonych SARS-CoV-2.
Dopiero pod koniec maja - zgodnie z ich prognozami - dzienna liczba zgonów ma spaść poniżej tysiąca.