W ciągu minionej doby w Stanach Zjednoczonych odnotowano 2073 zgony osób zakażonych koronawirusem. Jest to już drugi dzień z rzędu, gdy bilans wzrasta o ponad 2 tys.- informuje Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore.
Od początku epidemii zmarło już 73 095 Amerykanów.
W USA dotychczas przeprowadzono ponad 1 mln 228 tys. testów na obecność koronawirusa z wynikiem pozytywnym. W ciągu minionych 24 godzin liczba ta zwiększyła się o ok. 25 tys.
Najnowsze dobowe dane obejmują 24 godziny od godz. 2:30 czasu polskiego w nocy z wtorku na środę.
W poprzednim bilansie odnotowano 2333 zgony, a w jeszcze wcześniejszym 1015. Ten ostatni był najniższym 24-godzinnym przyrostem od miesiąca.
Epicentrum epidemii pozostaje stan Nowy Jork, gdzie dotychczas zmarło 25 346 osób zakażonych koronawirusem. Duże ogniska to również New Jersey (8 549 zgonów), Massachusetts (4 420), Michigan (4 256) i Pensylwania (3 345).
W środę sekretarz stanu USA Mike Pompeo powiedział, że są "znaczące dowody" na to, że koronawirus pochodzi z laboratorium w Wuhan, jednak "pewności nie ma". Oznajmił też, że Pekin "mógł oszczędzić światu globalnych problemów gospodarczych", gdyby lepiej informował o wirusie.
Prezydent Donald Trump oznajmił natomiast, że za tydzień lub dwa poinformuje czy Chiny według jego oceny przestrzegają przepisów zawartej w styczniu przez Waszyngton i Pekin pierwszej części porozumienia handlowego.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia ostro reaguje na decyzję większości sejmowej godzącej w prawa dzieci nienarodzonych
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Najnowsze
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"