Unia Europejska wezwała Rosję do poszanowania międzynarodowego prawa i ponownie potępiła aneksję Krymu sprzed pięciu lat. Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini wygłosiła oświadczenie podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych 28 krajów w Brukseli.
Pięć lat temu Władimir Putin i krymscy separatyści podpisali traktat o włączeniu Krymu do Rosji. Na tej podstawie wszczęto oficjalnie procedurę nielegalnej aneksji półwyspu i oderwania go od Ukrainy.
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini powtórzyła, że Wspólnota nie uznała i nie uznaje nielegalnego przyłączenia Krymu do Rosji. Zapewniła władze w Kijowie o poparciu dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Skrytykowała też działania Moskwy.
- Ostatnie pięć lat to systematyczne ograniczanie podstawowych wolności i łamanie praw Tatarów. Ołeh Sencow więziony w Rosji otrzymał nagrodę imienia Saharowa w ubiegłym roku. Wiele osób zostało skazanych w Rosji z pogwałceniem międzynarodowego prawa. Rosnąca militaryzacja Krymu wpłynęła negatywnie na sytuację pod względem bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego - powiedziała szefowa unijnej dyplomacji.
Federica Mogherini przypomniała rosyjski atak na ukraińskie okręty w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej w listopadzie. W imieniu 28 krajów ponownie wezwała Rosję do uwolnienia więzionych marynarzy i zwrotu ukraińskich okrętów. Szefowa unijnej dyplomacji zaapelowała też do władz w Moskwie, by nie utrudniały dostępu do Krymu pracownikom międzynarodowych organizacji broniących praw człowieka.