Przejdź do treści
Turcja protestuje po śmierci 15-latka
WIKIPEDIA/KazekageTR/CC BY-SA 2.0

Turecka policja użyła we wtorek gazu łzawiącego i armatek wodnych, by rozpędzić tłumy protestujące przeciwko rządowi Recepa Tayipa Erdogana. Demonstranci obwiniają władze o śmierć 15-latka zranionego w głowę podczas zamieszek w Stambule w czerwcu ubiegłego roku.

Berkin Elvan zmarł dziś rano w szpitalu w centrum Stambułu. Przed śmiercią chłopiec, który został przypadkowo uderzony w głowę pojemnikiem po gazie łzawiącym, kiedy wyszedł z domu po chleb, był w przewlekłej śpiączce. Kilka dni temu media tureckie obiegła wiadomość, że stan Berkina jest krytyczny i że waży on już tylko 16 kilogramów (jego prawidłowa waga wynosiła 45 kilogramów). Chłopiec zmarł po 269 dniach śpiączki.

Wkrótce po umieszczeniu przez rodzinę na Twitterze wiadomości o zgonie Elvana, przed szpitalem zebrały się tłumy. Policja obrzuciła protestujących gazem łzawiącym, a media tureckie doniosły, że jeden z przypadkowych przechodniów, podobnie jak Berkin, został zraniony w głowę pojemnikiem po gazie.

Po tym incydencie w mediach społecznościowych pojawiły się nawoływania do wieczornej demonstracji na stambulskim placu Taksim, a także w innych tureckich miastach.

Tuż po zapadnięciu zmierzchu policjanci w cywilnych ubraniach otoczyli kordonem plac Taksim i sąsiadujący z nim Park Gezi, gdzie w czerwcu ubiegłego roku odbywały się największe jak dotąd demonstracje przeciwko premierowi Erdoganowi i jego Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).

Oddziały policji w pełnej gotowości bojowej można było zobaczyć również na mniejszych ulicach przy placu, a także na głównej ulicy Stambułu, Istiklal, na której znajdowało się w tym czasie wielu turystów i zwykłych przechodniów. Protestujący, głównie młodzi ludzie, z transparentami, na których przyklejono zdjęcia zmarłego, próbowali przedrzeć się na Taksim. Jednak policja rozpędzała ich przy użyciu gazu łzawiącego i mocnego strumienia wody.

Podobne starcia z policją miały miejsce w kilku innych dzielnicach Stambułu, a także w Ankarze, gdzie już od południa protestowali studenci jednego z najbardziej prestiżowych tureckich uniwersytetów, Bliskowschodniego Uniwersytetu Technicznego. Protesty odbyły się także w wielu innych miastach.

W wyniku zamieszek i protestów w Turcji przeciwko rządzącej partii i Erdoganowi w ciągu ostatniego roku straciło życie osiem osób. Najstarsza miała 26 lat.

pap

Wiadomości

Błaszczak: Tuskowi bardzo doskwiera opracowanie prof. Cenckiewicza i red. Rachonia, bo ujawnia całą prawdę

Fogiel: reseciarze robią co mogą, żeby ukryć swoje powiązania z Rosją

Europejski rozbiór Polski. Czas zamachu na Konstytucję i sprzedaż suwerenności!

Kolejny znany muzyk staje w obronie Muńka Staszczyka. Sidney Polak: dobrze, że poszedł do Republiki

Ponad połowa Polaków obawia się tego, co będzie z polską gospodarką

Wdrożenie nowego systemu azylowego. To zaleca niemiecka minister

Miał broń i materiały wybuchowe. Teraz ma też zarzuty

Rosyjscy sabotażyści szkolą się blisko naszej granicy

Paweł Szopa jest już w Polsce

TYLKO U NAS

Zybertowicz: Stróżyk w dzisiejszym wystąpieniu odegrał rolę polityczną - to kolejna część gierki Donalda Tuska

Prawie 100 ofiar śmiertelnych powodzi w Hiszpanii

To skandaliczne! Odwołali Sellina. Tak postanowiło ministerstwo

Kolejne, potężne zwolnienia w Niemczech. Tym razem w firmie Philip Morris

Macierewicz rozprawił się z raportem Stróżyka

Suski: Marszałek Hołownia jest produktem TVN-u. Tam pobierał swoje lekcje jako "celebryta"

Najnowsze

Błaszczak: Tuskowi bardzo doskwiera opracowanie prof. Cenckiewicza i red. Rachonia, bo ujawnia całą prawdę

Ponad połowa Polaków obawia się tego, co będzie z polską gospodarką

Wdrożenie nowego systemu azylowego. To zaleca niemiecka minister

Miał broń i materiały wybuchowe. Teraz ma też zarzuty

Rosyjscy sabotażyści szkolą się blisko naszej granicy

Fogiel: reseciarze robią co mogą, żeby ukryć swoje powiązania z Rosją

Europejski rozbiór Polski. Czas zamachu na Konstytucję i sprzedaż suwerenności!

Kolejny znany muzyk staje w obronie Muńka Staszczyka. Sidney Polak: dobrze, że poszedł do Republiki