"Brak uścisku dłoni podczas spotkania z fotoreporterami nie był – jak się okazuje – jedynym skandalem podczas niedawnej wizyty Angeli Merkel u Donalda Trumpa. Niemieckie władze ujawniły bowiem, że prezydent USA wręczył kanclerz Niemiec rachunek za ochronę, jaką USA zapewniają RFN w ramach NATO" – pisze dzisiejsza "Gazeta Polska Codziennie".
Nie wiadomo, na ile dolarów opiewa rachunek wystawiony przez Trumpa, żadna ze stron nie chce tego ujawnić. Wiadomo natomiast, jak go obliczono – ludzie Trumpa dodali do siebie kwoty, które Niemcy zaoszczędziły na zbrojeniach. Datą początkową był rok 2002, kiedy to poprzednik Merkel, Gerhard Schröder, zapowiedział zwiększenie budżetu na cele obronne. Szacuje się, że chodzi o kwotę przekraczającą 300 mld dol.
Rachunek wystawiony przez Trumpa nie ma mocy prawnej. USA nie są w stanie w żaden sposób odzyskać tych pieniędzy. Wątpliwe również, aby próbowały zmniejszyć swoją obecność militarną w Europie – tym bardziej że w propozycji budżetu na 2018 r. wydatki na armię po raz kolejny uległy zwiększeniu. Dziennik „The Times” cytuje anonimowego członka niemieckiego rządu, który nazwał ten rachunek „oburzającą próbą zastraszenia”. Dziennik cytuje również źródło bliskie samej Merkel. Według niego kanclerz przyjęła amerykańską prowokację spokojnie i nie ma zamiaru na nią odpowiadać.
Nieoficjalnie wiadomo, że podobne rachunki wkrótce trafią do innych państw NATO, które nie osiągnęły zakładanego progu wydatków. Nie wiadomo jednak, czy pójdą za nimi jakiekolwiek konsekwencje. Ostateczny termin, do którego państwa NATO zgodziły się w Walii na osiągnięcie progu 2 proc. PKB na obronność, mija w 2024 r. To jest początek nacisków na Niemcy ze strony Stanów Zjednoczonych. Donald Trump jest bardziej zdecydowany niż Barack Obama w kwestii zobowiązań, których podjęły się wszystkie państwa NATO w sprawie wydatków na obronność – mówi „Codziennej” dr hab. Piotr Wawrzyk z Instytutu Europeistyki UW. – Jeśli koalicja chadecka CDU/CSU będzie zwycięzcą nadchodzących wyborów parlamentarnych, to możliwe, że Niemcy przyśpieszą zwiększanie wydatków na obronność. Jeśli natomiast triumf odniosą socjaldemokraci (SPD), to może oznaczać najgorsze od zakończenia II wojny światowej relacje na linii Berlin–Waszyngton – dodaje politolog.
Cały artykuł pt. "Trump wystawił Merkel rachunek" znajdą Państwo w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"
