W wywiadzie dla Reutera, kandydat republikanów na prezydenta USA Donald Trump, powiedział, że plan jaki ma Hillary Clinton dla Syrii w kontekście zaostrzenia kursu względem Moskwy, może doprowadzić do trzeciej wojny światowej.
W wywiadzie miliarder mówił, że "Clinton mogłaby wciągnąć USA w wojnę światową". Chodzi o propozycję sekretarz stanu USA , która zaproponowała w ostatnich miesiącach stworzenie tzw. stref bezpieczeństwa w Syrii, w których mogliby się gromadzić cywile. A to zdaniem części analityków, mogłoby doprowadzić do bezpośredniej konfrontacji Waszyngtonu z Moskwą, która bombarduje Syrię i w trwającej wojnie odgrywa najważniejszą rolę u boku dyktatora Baszara el-Asada.
- Powinniśmy się skupić na Państwie Islamskim (IS), a nie na Syrii. Syria będzie powodem trzeciej wojny światowej, jeżeli będziemy słuchali Hillary Clinton - stwierdził Trump, "jedząc smażone jajka i kiełbasę" w restauracji, na terenie ośrodka golfowego na Florydzie, którego jest właścicielem(...) Nie walczysz już z Syrią. Walczysz z Syrią, Rosją i Iranem, czyż nie? Rosja jest państwem nuklearnym, państwem, którego bomby atomowe działają, w przeciwieństwie do innych krajów, które tylko o tym mówią - dodał Trump.
Trump po raz kolejny uznał, że Clinton nie byłaby w stanie rozmawiać z Władimirem Putinem z powodu tego, jak traktowała amerykańsko-rosyjskie relacje za czasów swojej kadencji w departamencie stanu.