Donald Trump wyraził w piątek nadzieję, że liczba zgonów w Stanach Zjednoczonych z powodu pandemii koronawirusa nie przekroczy 100 tysięcy. Kilka dni temu amerykański prezydent szacował, że na Covid-19 w jego kraju umrze 60 - 70 tys. osób.
"Tak, straciliśmy wielu ludzi. Ale jeśli spojrzy się na to, jakie były pierwotne prognozy - 2,2 miliona - to jest lepiej, bo prawdopodobnie zmierzamy do 60 - 70 000" - mówił Trump podczas briefingu prasowego w poniedziałek.
W środę liczba zgonów przekroczyła 60 000. Do piątkowego popołudnia zmarło co najmniej 63 260 osób, zgodnie z raportami rządów stanowych i lokalnych.
W piątek Donald Trump opuścił Biały Dom po raz pierwszy od 28 marca. Udał się helikopterem do Camp David w stanie Maryland, gdzie planuje spędzić roboczy weekend, w czasie którego ma zamiar przeprowadzić rozmowy telefoniczne z kilkoma zagranicznymi przywódcami.
Do Waszyngtonu ma wrócić w niedzielę i zamierza dwa dni później polecieć do Phoenix w Arizonie.
Biały Dom w czasie pandemii kilkukrotnie opuszczał wiceprezydent USA Mike Pence, który nadzorował działania związane z walką z koronawirusem