W ostatnich dwóch latach do Rosji trafiło blisko 700 karabinów fińskiej produkcji, w tym snajperskich, a także kilka milionów sztuk amunicji do nich pochodzącej z fińskich zakładów – ujawnił dziennik „Helsingin Sanomat”.
Broń i pociski fińskiej produkcji trafiły do Rosji w latach 2022-2023, pomimo obowiązujących sankcji. Chodzi m.in. o ponad 690 karabinów wyprodukowanych w fabryce Sako w Riihimaki pod Helsinkami oraz ponad 200 tys. pudełek nabojów, głównie z zakładów Nammo w Lapua w zachodniej części kraju. Każde opakowanie liczy po kilkadziesiąt sztuk pocisków.
Największy krajowy dziennik pisze, że fińskie uzbrojenie jest przedmiotem ofert sprzedażowych zamieszczanych w rosyjskich serwisach społecznościowych. Fińskie karabiny i amunicja trafiły również do rosyjskich oddziałów operujących na froncie ukraińskim. To z kolei dokumentują rosyjscy blogerzy.
Fińskie zakłady zbrojeniowe utrzymują, że karabiny oraz amunicja zostały wyeksportowane bez ich pozwolenia i wiedzy. Według fińskiej izby celnej fińska broń została zarejestrowana w Rosji jako „myśliwska”. Unijne embargo na dostawy broni na wschód zostało nałożone w 2014 r., po aneksji przez Rosję Krymu. Szlak wywozu fińskiej broni miał przebiegać przez Włochy.
Zakład produkcji karabinów i amunicji Sako, działający od około 100 lat, jest jednym z największych w Europie i obecnie wchodzi w skład włoskiego holdingu Beretta. Z kolei fabryka pocisków w Lapua, także z wiekową tradycją, jest obecnie częścią nordyckiego koncernu zbrojeniowego Nammo.