Brytyjskie służby kolejny dzień walczą ze skutkami tragicznego pożaru, który wybuchł w nocy z wtorku na środę w wieżowcu Grenfell Tower w zachodnim Londynie. W piątek policja poinformowała, że zidentyfikowanie wszystkich ofiar może okazać się niemożliwe, dlatego zgliszczach budynku poszukują już tylko ciał.
W pożarze, który w nocy z wtorku na środę wybuchł w budynku Grenfell Tower, zginęło co najmniej 17 osób, a 78 zostało rannych. Straż pożarna podała, że nie ma już szans, by w budynku był jeszcze ktoś żywy.
– Niektóre wewnętrzne fragmenty konstrukcji nie są bezpieczne, dlatego moi ludzie przeszukali wstępnie i pobieżnie budynek do najwyższego piętra. Jednak dokładne sprawdzenie pomieszczeń będzie możliwe tylko wtedy, gdy strażacy będą bezpieczni – powiedziała komisarz. Poinformowała też, że nie ma szans, by w budynku był jeszcze ktoś żywy.
W stanie krytycznym jest nadal 18 rannych. Służby ratunkowe jednoznacznie zapowiedziały, że liczba ofiar wzrośnie, gdy możliwe będzie już dokładne przeszukanie budynku. W środę wieczorem wciąż trwała walka z niedogaszonymi pożarami na najwyższych piętrach budynku.