"To nie było przejęzyczenie". Tarczyński o słowach Katariny Barley
- Katarina Barley bardzo jasno mówiła w wywiadzie, że potrzebne jest wsparcie mediów, że potrzebny jest siedmioletni okres, by wywierać wpływ na Polaków. To język, który znamy z najciemniejszych okresów Europy - mówił w Polskim Radiu 24 europoseł Dominik Tarczyński (PiS).
Katarina Barley, wiceprzewodnicząca PE, niemiecka polityk SPD w swojej wypowiedzi umieszczonej na portalu stacji Deutschlandfunk w rocznicę wkroczenia Wehrmachtu do Warszawy, nawoływała do "finansowego zagłodzenia" państw, takich jak Polska i Węgry w związku z kwestią "konieczności obrony praworządności" w tych państwach.
Zdaniem Dominika Tarczyńskiego wypowiedź Katariny Barley trudno nazwać przypadkową. - To nie było przejęzyczenie, lapsus językowy. To było bardzo skrupulatnie przemyślane, strategiczne działanie, które zaproponowała w tym wywiadzie - podkreślał.
- To właśnie ci ludzie, którzy nazywają nas faszystami, a nasze rządy dyktaturą, to oni tworzyli reżimy i dyktatury, które niszczyły Europę i świat - dodał europoseł.
"Konsekwencje II wojny światowej rzutują na pokolenia"
Gość audycji przypominał, że skutki II wojny światowej są odczuwane do dzisiaj - Słowa, które padły, strategia, która pojawiła się w umyśle wiceprzewodniczącej PE, jest bardzo niebezpieczna. Szkody, jakie wyrządzili Niemcy w czasie II WŚ to nie tylko przestrzeń lat 1939-1945, one rzutują również na nasze pokolenie. Polska była zdewastowana i musiała się odbudowywać przez dziesięciolecia, konsekwencje tego, co Niemcy zrobili, mają miejsce do dziś - zaznaczył.
"Kontynuacja wyniszczania państw Europy"
- Taki język pojawia się, kiedy nie zostały jeszcze zaleczone rany, kiedy nie zapłacono reparacji, mamy do czynienia z propozycją Katariny Barley kontynuacji wyniszczania państw Europy. Pani Barley jest socjalistką i mówi o Niemcach w sposób narodowy. Wiemy, do czego byli gotowi, co zrobili narodowi socjaliści niemieccy. To skandaliczna sytuacja, która nie powinna mieć miejsca. Bardzo istotne jest, by zadośćuczynienie w formie reparacji nastąpiło jak najszybciej, trzeba teraz wspierać przyszłe pokolenia Polaków, za to, jakich cierpień Polska doświadczyła - stwierdził europoseł.