Do 10 mln dolarów zapłaci za Departament Stanu USA informacje na temat zagranicznych ingerencji w amerykańskie wybory. Nagrodzone zostaną informacje prowadzące do identyfikacji sprawców lub udaremnienia takich prób.
Resort dyplomacji wydał specjalny komunikat. Napisał w nim m.in., że poszukuje informacji „prowadzących do identyfikacji lub lokalizacji jakiegokolwiek zagranicznego podmiotu, który świadomie był lub jest zaangażowany w zagraniczną ingerencję w wybory, a także informacje prowadzące do zapobieżenia, udaremnienia lub korzystnego rozwiązania aktu ingerencji”.
Aktami ingerencji mogą być m.in. manipulacje głosami, wtargnięcia do baz danych, kampanie dezinformacyjne i inne wrogie działania w cyberprzestrzeni.
Tegoroczne wybory do Kongresu USA i władz lokalnych odbędą się w listopadzie, a kampania już trwa. Amerykańskie służby spodziewają się, że podobnie jak w poprzednich latach, również i teraz wybory będą celem operacji zagranicznych, zwłaszcza z Rosji, Chin i Iranu.
Według Departamentu Stanu, od rozpoczęcia programu Rewards for Justice w 1984 roku, w ramach którego oferowane są nagrody za informacje ważne dla bezpieczeństwa USA, resort wypłacił ponad 250 mln dolarów ponad 125 osobom.