Klimatyczna aktywistka Greta Thunberg stwierdziła, że pożary lasów w Australii to wynik zmian klimatycznych.
– Najbardziej nieznośna nastolatka świata wykorzystuje teraz nieszczęście Australijczyków – napisał amerykańsko-kanadyjski serwis Life Site News.
– Nie tylko katastrofy takie jak ta wydają się nie pociągać za sobą żadnych politycznych działań. Jak to jest możliwe? Ponieważ nadal nie udało nam się powiązać kryzysu klimatycznego ze wzmożonymi ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi oraz katastrofami naturalnymi, jak pożary w Australii – stwierdziła Greta Thunberg w swoim wpisie na Twitterze.
Słowa dziewczyny spotkały się z krytyką korespondenta Life Site News w Australii, Johna McMahona .
– Tego ranka dowiedziałem się z wiadomości telewizyjnych, że święta Greta prorokini łączy pożary australijskiego buszu ze zmianami klimatycznymi oraz najwyraźniej z "brakiem działań" ze strony australijskiego rządu” – stwierdził dziennikarz.
Do wypowiedzi Thunberg odniósł się także premier Australii Scott Morrison:
– Australia i rząd australijski będą opierały swoją politykę na interesie narodowym Australii, na tym, czego Australia potrzebuje. Na tym się skupię – podkreślił.
– Nie do mnie należy komentowanie tego, co ludzie spoza Australii uważają, że Australia powinna uczynić. Będziemy robili w Australii to, co uważamy za słuszne. I to zawsze było moją przewodnią regułą. Nie jestem tu po to, aby imponować ludziom zza oceanu. Jestem tutaj, aby wykonywać dobrą robotę dla Australijczyków i ich stawiać na pierwszym miejscu – dodał.