Jimmie Åkesson, lider Szwedzkich Demokratów (Sverigedemokraterna), drugiej co do wielkości partii politycznej w Szwecji, zaproponował wstrzymanie nadawania nowych obywatelstw do czasu wprowadzenia bardziej rygorystycznych przepisów.
Propozycja ta, ogłoszona na łamach Aftonbladet, ma związek z trwającą rządową analizą dotyczącą zaostrzenia wymagań, takich jak wydłużenie okresu pobytu z 5 do 8 lat oraz wprowadzenie obowiązkowych testów językowych i z wiedzy o społeczeństwie.
Obywateli Szwecji jest więcej, Szwedów mniej
Od 2000 roku populacja Szwecji wzrosła z 8,9 miliona do 10,6 miliona w 2024 roku – wzrost o 19%, który w całości wynika z imigracji. W ostatnich latach Szwecja przyznawała od 70 000 do 100 000 nowych obywatelstw rocznie, co czyni ją jednym z najbardziej otwartych krajów w Europie pod względem przyjmowania imigrantów. Wskaźnik urodzeń w Szwecji wynosi zaledwie 1,5, co podkreśla rolę migracji w utrzymaniu wzrostu demograficznego.
Jednakże, w obliczu rosnących wyzwań społecznych i ekonomicznych, coraz więcej głosów – głównie z prawej strony sceny politycznej – wzywa do przemyślenia polityki imigracyjnej i obywatelskiej. Szwedzcy Demokraci argumentują, że bardziej rygorystyczne przepisy mają na celu ochronę spójności społecznej i zwiększenie bezpieczeństwa w kraju.
Propozycja moratorium i reakcje
W swoim artykule Jimmie Åkesson zaproponował wprowadzenie moratorium na nadawanie obywatelstw, dopóki nowe przepisy nie zostaną wprowadzone. Jak zaznaczył, wstrzymanie nadawania obywatelstw mogłoby zapobiec przyznaniu "dziesiątek tysięcy nowych obywatelstw". Argumentował również, że obecna polityka prowadzi do przyznawania obywatelstwa osobom z krajów o „dysfunkcyjnych wartościach kulturowych”, co, jego zdaniem, negatywnie wpływa na spójność i bezpieczeństwo w Szwecji.
Ebba Busch, wicepremier i liderka Chrześcijańskich Demokratów (KD), również wyraziła obawy dotyczące obecnej polityki i wezwała do spowolnienia tempa nadawania obywatelstw. Jej wypowiedź wywołała jednak kontrowersje, a Zieloni (Miljöpartiet) zgłosili ją do parlamentarnej komisji konstytucyjnej (KU), oskarżając o naruszenie zasady niezależności urzędów państwowych.
Naruszą prawa człowieka. A co z prawami Szwedów?
Propozycja Åkessona wywołała szeroką debatę w szwedzkich mediach i społeczeństwie. Krytycy ostrzegają, że wstrzymanie nadawania obywatelstw może prowadzić do marginalizacji imigrantów i utrudnić ich integrację. Zieloni podkreślają również, że takie działania mogą naruszać zasady równości i praw człowieka.
Zwolennicy, w tym Szwedzcy Demokraci i część Chrześcijańskich Demokratów, argumentują natomiast, że obecne przepisy są zbyt łagodne, a nadanie obywatelstwa powinno być zaszczytem zarezerwowanym dla osób, które w pełni akceptują szwedzkie wartości i chcą przyczynić się do rozwoju kraju.
To może zaważyć na kierunku polityki migracyjnej
W nadchodzących miesiącach debata na temat polityki obywatelskiej będzie kontynuowana. Rządowy raport na temat zaostrzenia przepisów ma zostać opublikowany w styczniu 2025 roku, co może zaważyć na kierunku polityki migracyjnej Szwecji.
Propozycja Åkessona, choć kontrowersyjna, wpisuje się w szersze napięcia polityczne w Szwecji, gdzie kwestie imigracji i integracji odgrywają coraz większą rolę w kształtowaniu sceny politycznej i społecznej. W obliczu zbliżających się wyborów można spodziewać się dalszych zaostrzeń dyskusji na ten temat.
Źródło: Republika/Åftonbladet
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Kwiecień w Sejmie przypomina, jak pani Kidawa-Błońska szorowała po dnie w wyborach i PO zablokowała wybory!
Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł
Najnowsze
Kwiecień w Sejmie przypomina, jak pani Kidawa-Błońska szorowała po dnie w wyborach i PO zablokowała wybory!
Kluby "Gazety Polskiej" oddadzą hołd Maurycemu Mochnackiemu
Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”
Tusk z Putinem mszczą się za przekop Mierzei Wiślanej
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł