Zdjęcia martwego Humbak w lesie mangrowym na wyspie Marojo w Brazylii obiegły świat. Naukowcy ruszyli do Amazonii, by wyjaśnić to zagadkowe zdarzenie. Pobrali próbki martwego ssaka i podzielili się tym, co udało się dotychczas ustalić.
Dziecko wieloryba. Jak ustalili badacze z działającej non-profit grupy Bicho D'agua, odnaleziony humbak był jeszcze bardzo młody. Najprawdopodobniej zabłądził w morzu i zmarł z głodu. Naukowcy nie wykluczają jednak innej przyczyny śmierci. Bardziej zagadkowe wydaje się jednak to, jak trafił na Marojo.
Martwy wieloryb w dżungli. Jak się tam znalazł? Zdaniem naukowców wyjaśnienie zagadki stanowią lokalizacja wyspy oraz pora roku. Majoro to największa wyspa rzeczna położona u ujścia Amazonki. O tej porze roku porastający go mangrowy las zalewany jest licznymi przypływami.
W trakcie trwającego aktualnie sezonu, przypływ ma miejsce dwa razy dziennie i podnosi poziom wody niemal o 4 metry. Woda przynosi do dżungli masę śmieci, wliczając w to odpady ze statków i wielu miejsc na świecie. To wyjaśnia dlaczego wypełnione gazami ciało martwego wieloryba znalazło się wewnątrz mangrowego lasu – powiedziała oceanograf Maura Sousa w rozmowie z CNN.