Swoją dziewczynę "wystawił" na internetowej aukcji. Sytuacja szybko zaczęła wymykać się spod kontroli...
Brytyjczyk Dale Leeks postanowił wystawić swoją dziewczynę na sprzedaż. Wszystko zaaranżował za pośrednictwem aukcji internetowej. Pierwotnie miał to być żart, jednak szybko zaczął wymykać się spod kontroli gdy zaczęło pojawiać się coraz więcej telefonów od zainteresowanych.
34-latek "wystawił" swoją dziewczynę na popularnym portalu eBay. Swoją dziewczynę, 37-letnią Kelly Greaves, porównał do samochodu. Mężczyzna przekonywał, że jego partnerka ma "dość schludne nadwozie, ale z bliska widać oznaki zużycia". Leeks podkreślał, że z chęcią by ją wymienił na "młodszy model".
"Rano może być pełna temperamentu, gdy się już rozgrzeje, hałas cichnie, ale skłamałbym gdybym powiedział, że znika całkowicie"– napisał mężczyzna, dodając, że kobieta nie posiada żadnych poważnych ubytków, ale "widać, że była używana".
Żart nie był jednak wystarczająco oczywisty, co udowodnili potencjalni kupcy. Chętni byli nie tylko obywatele Wielkiej Brytanii, ale też Australii czy USA. Najwyższa oferta sięgnęła 70 tys. funtów. W ciągu jednej doby ofertę obejrzało około 8000 użytkowników eBay.
– To wymknęło się spod kontroli – przyznaje organizator aukcji. Pracownicy serwisu wkrótce zdjęli ofertę. Dziewczyna Dale'a pytana o to jak się czuje w tej sytuacji, próbowała obrócić całą sprawę w żart.