Unia Europejska i kraje zachodnie, w tym Kanada, Francja, Niemcy, Wielka Brytania, a także sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, stanowczo potępili bezprecedensowy atak Iranu na Izrael. Atak potępiło także polskie MSZ.
"Jestem głęboko zaniepokojony bardzo realnym niebezpieczeństwem niszczycielskiej eskalacji na skalę całego regionu. Wzywam strony do zachowania maksymalnej powściągliwości, by uniknąć działań, które mogą doprowadzić do dużej konfrontacji zbrojnej na wielu frontach na Bliskim Wschodzie" - oświadczył Guterres, co cytujemy z portalem Niezalezna.pl. "Wiele razy podkreślałem, że ani ten region, ani świat, nie mogą sobie pozwolić na kolejną wojnę" – dodał sekretarz generalny ONZ.
Szef dyplomacji UE Josep Borrell potępił "niemożliwy do zaakceptowania atak" Iranu, określając go jako "bezprecedensową eskalację i poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa w regionie".
"Stanowczo potępiamy trwający atak, który może zepchnąć cały region w chaos. Iran i jego poplecznicy muszą natychmiast to zatrzymać. W pełni solidaryzujemy się z Izraelem" - ogłosiła szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock.
Szef francuskiej dyplomacji Stephane Sejourne również potępił atak. Ocenił go jako kolejne z "destabilizujących działań" Iranu, niosący ryzyko eskalacji wojskowej.
Premier Holandii Mark Rutte, minister spraw zagranicznych Norwegii Espen Barth Eide i szef dyplomacji Danii Lars Lokke Rasmussen potępili atak, wzywając przy tym do powściągliwości i uniknięcia dalszej eskalacji.
Szef brytyjskiego rządu Rishi Sunak zapowiedział dalszą ochronę bezpieczeństwa Izraela.
"Wraz z sojusznikami pilnie pracujemy, by ustabilizować sytuację i uniknąć dalszej eskalacji. Nikt nie chce widzieć dalszego rozlewu krwi" - oświadczył.
Kancelaria prezydenta Argentyny Javiera Mileia wyraziła solidarność z Izraelem i poparcie dla obrony jego suwerenności "szczególnie przed reżimami, które sieją terror i dążą do zniszczenia zachodniej cywilizacji".