Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ocenił, że śmierć dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego była efektem nieudanego spisku. Prezydent USA mówił o tym w wywiadzie dla USA Today.
Donald Trump poinformował, że o sprawie rozmawiał zarówno z księciem Arabii Saudyjskiej Muhammadem Salmanem, jak i prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Dodał, że więcej szczegółów dotyczących wydarzeń w saudyjskim konsulacie w Turcji będzie znane w ciągu jednego lub dwóch dni. Amerykański prezydent relacjonował, że książę Arabii Saudyjskiej zapewniał go, że nie był zaangażowany w zabójstwo dziennikarza. Donald Trump nie chciał odpowiedzieć, czy wierzy w jego zapewnienia. Dodał jednak, że jeśli jego zaangażowanie w sprawę zostałoby potwierdzone, byłby bardzo zaniepokojony.
- Musimy to sprawdzić - dodał prezydent. Zaznaczył, że amerykańska broń sprzedawana Saudyjczykom jest dla USA ekonomicznym dobrodziejstwem i gdyby kraj zdecydował się wycofać z transakcji, broń chętnie dostarczyłyby firmy z Rosji i Chin.
Tymczasem w podróż do Turcji udała się szefowa CIA Gina Haspel. Będzie pracowała przy śledztwie dotyczącym śmierci dziennikarza - informuje Reuter, powołując się na nieoficjalne źródła.
Po ponad dwóch tygodniach od zaginięcia dziennikarza władze Arabii Saudyjskiej przyznały, że zginął on w konsulacie w Stambule. Twierdzą, że doszło do tego w czasie bójki z osobami, które znajdowały się wewnątrz budynku. Szef saudyjskiej dyplomacji nazwał śmierć dziennikarza "poważnym błędem" . Dodał, że nie wiadomo, gdzie znajduje się jego ciało. Dżamal Chaszodżdżi, felietonista "Washington Post", krytykował politykę saudyjskiego następcy tronu.