W Belgii skradziono cysternę z chemikaliami. Była ona wypełniona 33,5 tys. litrami chemikaliów. Z tego powodu służby wywiadowcze wielu krajów zostały postawione w stan alarmu, natomiast Interpol zalecił wzmożenie czujności na granicach.
Ciężarówka została najprawdopodobniej skradziona w sobotę w okolicach portu w Ostendzie we Flandrii Zachodniej.
Głównym powodem tak zdecydowanych ruchów służb wywiadowczych jest podejrzenie, że substancja przewożona przez cysternę może zostać wykorzystana do produkcji materiałów wybuchowych. Belgijska policja nie potwierdza jednak tych doniesień.
Służby na ten moment nie ujawniają zbyt wielu informacji zarówno na temat ładunku, który znajdował się w cysternie, oraz samej kradzieży.
Według doniesień hiszpańskiej reporterki Laury Alonso, w cysternie znajdowała się substancja Radiacid, produkowana przez firmę chemiczną Olen. Jest on używana m.in. do produkcji detergentów oraz środków czyszczących.
W zagranicznych mediach pojawiły się informacje o tym, że Interpol nakazał europejskim służbom wzmożoną czujność na przejściach granicznych, ale informacje te nie są potwierdzane przez sam Interpol.
Rzecznik przewoźnika, Nick Verleye nie kryje zaskoczenia tym jak duże zamieszanie powstało po kradzieży cysterny. - To ciężarówka wypełniona kwasem oleinowym, który jest wykorzystywany do produkcji m.in. mydła, pasty do zębów i kremu do golenia - zapewnił.
Informacji o tym, że w ciężarówce mogłaby się znajdować groźna substancja nie potwierdza także rzecznik belgijskiej policji Ed Kraszewski. - Nie, nie możemy potwierdzić, czy wiadomość jest prawdziwa, czy nie.