Ponad 100 republikańskich członków Kongresu i 19 stanowych prokuratorów generalnych podpisało się pod wnioskiem do Sądu Najwyższego USA o anulowanie zwycięstwa Joe Bidena w wyborach prezydenckich w Georgii, Michigan, Pensylwanii oraz Wisconsin. Przedstawiciele zaskarżonych stanów ocenili ten krok jako zamach na demokrację. Sąd Najwyższy nie zdecydował, czy rozpatrzyć pozew.
We wtorek prokurator generalny Teksasu Ken Paxton złożył do Sądu Najwyższego pozew, w którym domaga się pozbawienia Joe Bidena głosów elektorskich z Georgii, Michigan, Pensylwanii i Wisconsin. Paxton argumentuje, że stany te niegodnie z konstytucją zmieniły procedury wyborcze.
Thank you to the 106 House members that support our lawsuit. https://t.co/egp2T3l4s6 #TexasCase #TexasLawSuit
— Attorney General Ken Paxton (@KenPaxtonTX) December 11, 2020
Do jego wniosku przyłączyło się 18 prokuratorów ze stanów, w których wygrał Donald Trump oraz 106 republikańskich członków Izby Reprezentantów. Przedstawiciele zaskarżonych stanów ocenili, że pozew ma podłoże czysto polityczne. Przypomnieli, że sądy federalne i stanowe niższych instancji odrzuciły dziesiątki pozwów sztabu Donalda Trumpa i jego zwolenników uznając, że nie przedstawili żadnych dowodów na oszustwa wyborcze.
Zdaniem pozwanych stanów, anulowanie wyników głosowania byłoby bezpodstawnym pozbawieniem milionów Amerykanów praw wyborczych. Ponad 20 prokuratorów z demokratycznych stanów poparło stanowisko Georgii, Michigan, Pensylwanii i Wisconsin. Większość konstytucjonalistów nie daje znaczących szans pozwowi prokuratora generalnego Teksasu.
Wszystkie 50 amerykańskich stanów certyfikowało wyniki wyborów prezydenckich. Według oficjalnych rezultatów, Joe Biden zdobył 306 głosów elektorskich, a Donald Trump 232. Kolegium Elektorów ma wybrać prezydenta Stanów Zjednoczonych 14 grudnia.