Sensacyjne informacje CNN. Co widziano przy rurociągach Nord Stream?
Zachodnie służby wywiadowcze uchyliły rąbka tajemnicy. „W poniedziałek i wtorek na Bałtyku, w pobliżu wycieków z gazociągów Nord Stream zaobserwowano okręty wsparcia rosyjskiej marynarki wojennej” - poinformowała CNN, powołując się na dwóch przedstawicieli wywiadu.
- Nie jest jasne, czy okręty miały coś wspólnego z tymi eksplozjami – powiedzieli informatorzy amerykańskiej stacji telewizyjnej CNN – ale jest to wątek, który śledczy będą badać. Jeden z przedstawicieli wywiadu powiedział też, że rosyjskie jednostki zaobserwowano również niedaleko tych obszarów w zeszłym tygodniu.
Trzej amerykańscy oficjele – podaje CNN - powiedzieli, że USA nie wiedzą, kto mógł stać za prawdopodobnymi eksplozjami, które w niedzielę i poniedziałek spowodowały wycieki w dwóch rurociągach. - Rosyjskie okręty rutynowo działają w tym obszarze – stwierdził cytowany przez stację duński urzędnik wojskowy, który podkreślił, że ich obecność nie musi dowodzić, że to Rosja ponosi odpowiedzialność za uszkodzenia. - Widzimy je w każdym tygodniu – powiedział duński wojskowy. - Rosyjska aktywność na Morzu Bałtyckim wzrosła w ostatnich latach. Dość często testują naszą czujność - zarówno na morzu, jak i w powietrzu – dodał.
SCOOP: European security officials on Monday & Tuesday observed Russian Navy support ships in the vicinity of leaks in the Nord Stream pipelines that were caused by underwater explosions, sources tell@KatieBoLillis @kylieatwood & @NatashaBertrand https://t.co/ovoFebiTgr
— CNN NationalSecurity (@NatSecCNN) September 29, 2022
CNN poinformowała, że Dania i Szwecja prowadzą śledztwo w sprawie wycieku. Nie przeprowadzono jeszcze inspekcji na miejscu zdarzenia, a informacje są nadal skąpe. Jeden z urzędników powiedział, że na ocenę rządu duńskiego przyjdzie poczekać, ponieważ ciśnienie w rurach utrudnia podejście do miejsca wycieków, ale inny informator uznał, że badanie przyczyn może rozpocząć się już w najbliższą niedzielę.
Oficjalnie jednak wysocy rangą urzędnicy zachodni powstrzymują się przed przypisaniem ataku na gazociągi Rosji lub jakiemukolwiek innemu państwu. Kreml publicznie zaprzeczył, że uderzył w rurociągi.