Sąsiadom wmawiano, że czują odór kanalizacji. Okazało się, że współlokatorka nie żyje od 15 lat
W jednym z madryckich mieszkań policja odnalazła zwłoki kobiety zaginionej przed 15 laty. 78-latka zmarła w 2004 r. po zasłabnięciu w toalecie własnego mieszkania w madryckiej dzielnicy Ciudad Lineal. Po śmierci męża żyła samotnie, utrzymując kontakt z wąskim gronem osób.
Zwłoki kobiety samoistnie zmumifikowały się, przez co nie wydzielały odoru typowego dla rozkładającego się ciała - pisze w piątek dziennik "El Mundo". Policyjni eksperci sądzą, że do rzadkiego procesu doszło dzięki odpowiedniej wilgotności i wentylacji w pomieszczeniu, w którym znajdowało się ciało.
Choć sąsiedzi wielokrotnie informowali policję oraz lokalnych urzędników o tajemniczym zaginięciu emerytki, ale żadna z instytucji nie podjęła działań służących ustaleniu miejsca pobytu kobiety.
We wtorek funkcjonariusze policji podjęli próbę otwarcia mieszkania 78-latki po kolejnym zgłoszeniu jednego z krewnych. Otwarcie apartamentu nie powiodło się jednak, gdyż w wewnętrznej części zamka znajdował się pozostawiony przez właścicielkę klucz.
W otwarciu mieszkania pomogli strażacy, którzy weszli przez okno na pierwszym piętrze bloku w Ciudad Lineal.
To drugi w tym roku przypadek znalezienia zmumifikowanych zwłok seniorki w Madrycie. W kwietniu policja odkryła w jednym z mieszkań w dzielnicy Salamanca ciało zmarłej w 2014 r. 83-latki.