Tej przykrej historii doświadcza zamieszkująca Melbourne 40-letnia Nadia, która wyrzekła się islamu. Kobieta żyje w obawie przed swoimi synami. „Mówi, że próbują ją zabić, ponieważ wierzą, że ludzie Zachodu to zwierzęta" – podaje brytyjski „Daily Mail”.
Matka w telewizyjnym wywiadzie opowiedziała, że żyje w obawie przed trójką swoich wyznających islam synów, gdyż wyrzekła się religii. Ukrywa się wraz z 18-letnią córką w innym domu oraz przybrała nowe nazwisko.
– Oni krzyczeli, że zamierzają mnie zabić, że potrzebują mnie martwej, by uratować honor naszej rodziny – opowiedziała Nadia. Dodała, że dla nich zabicie kogoś, kto wyrzekł się islamu, jest najwyższym honorem. Nawet jeśli chodzi o własną matkę.
Kobieta stwierdziła, że wyrzekła się islamu dziesięć lat temu, a nawróciła się na tę religię, kiedy poślubiła swojego byłego męża.
Jej ówczesna islamska rodzina miała twierdzić, że „każdy, kto nie jest muzułmaninem, jest śmieciem”. Policja po jednym z incydentów miała znaleźć u jednego z trójki synów kobiety broń palną.