– Boisko szkolne w Doniecku na wschodniej Ukrainie, gdzie wybuch pocisku artyleryjskiego zabił wczoraj dwóch chłopców i ranił kilku ich kolegów, zostało ostrzelane przez terrorystów – wynika z wypowiedzi rzecznika MSZ Ukrainy Jewhena Perebyjnisa.
– Pocisk, który zabił dzieci w Doniecku, został wystrzelony z terytorium kontrolowanego przez terrorystów – napisał na swoim Twitterze, podając link do strony internetowej, na której przeanalizowano tor lotu pocisku.
Ze zdjęć opublikowanych przez serwis internetowy Ukraine@war wynika, że boisko zostało ostrzelane przez siły terrorystyczne.
Boisko zbudował rok wcześniej jeden z najbogatszych obywateli Ukrainy i mieszkaniec Doniecka, Rinat Achmetow.
W dzieciństwie był on uczniem szkoły, na boisku której miała miejsce tragedia. Achmetow zadeklarował, że wesprze rodziny ofiar. – Wzywam wszystkich do przerwania ognia! Przestańcie zabijać cywili! Przestańcie zabijać dzieci! – zaapelował w wydanym oświadczeniu.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin zwrócił się do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), by na miejsce eksplozji wysłała obecnych w tym regionie obserwatorów. Mają oni przybyć tam w najbliższym czasie.
– Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci nieludzką napaścią na szkołę. Zaapelowałem do OBWE o natychmiastowe wysłanie obserwatorów w miejsce przestępstwa – napisał Klimkin na Twitterze, wyrażając nadzieję, że winni ostrzału szkoły zostaną ukarani.
Według ONZ w konflikcie między terrorystami a wojskami rządowymi na wschodniej Ukrainie zginęło dotychczas ponad 4 tysiące osób.