Rosyjskie straty. Wyciek danych czy akcja dezinformacyjna?
Agencja informacyjna TASS, będąca tubą propagandową Kremla, rzekomo opublikowała na swoich łamach dane dotyczące rosyjskich strat na Ukrainie. Artykuł niemal natychmiast zniknął ze strony. Nie wiadomo, czy pojawienie się informacji na stronie to niedopatrzenie Rosjan, czy raczej atak hakerski.
Rosyjskie ministerstwo obrony ani razu nie poinformowało o stratach w ludziach i sprzęcie od początku haniebnej inwazji na Ukrainę.
Dziennikarzom państwowych mediów nakazano posiłkować się danymi pochodzącymi wyłącznie z „oficjalnych rosyjskich źródeł”, tj. codziennych briefingów w MON. Zabroniono również korzystania ze źródeł ukraińskich (chyba że mowa o ukraińskich stratach terytorialnych).
Tymczasem, w ministerstwie obrony o własnych stratach nie mówi się nic. W myśl propagandowego hasła, jakoby rosyjskie siły uderzały wyłącznie w ukraińskie obiekty militarne, omijając ludność cywilną, armia podaje tylko informacje na temat zniszczonej ukraińskiej infrastruktury obronnej, takiej jak lotniska, centra dowodzenia i łączności, stacje radarowe etc.
Danych na temat strat osobowych wśród Rosjan i Ukraińców, o cywilach nie wspominając, ze świecą szukać.
The TASS propagandists first published data on #Russian troop losses and then quickly deleted it. pic.twitter.com/5uaOrB8VDQ
— NEXTA (@nexta_tv) February 26, 2022
Wskazówka przyszła z nieoczekiwanej strony. Według użytkowników Twittera, dane na temat strat agresorów na Ukrainie opublikować bowiem miała agencja prasowa TASS, będąca tubą kremlowskiej propagandy.
Jak można było przeczytać, wg źródła agencji w ministerstwie obrony, rosyjskie straty rosną w szybkim tempie.
🇷🇺 Tass reported the numbers of equipment they lost and servicemen who were killed or taken hostage during the invasion in #Ukraine. But then quickly deleted it. According to that information,more than 3,500 soldiers were killed or captured. Russians need to know what's happening pic.twitter.com/dSfq2SnJCR
— Hanna Liubakova (@HannaLiubakova) February 26, 2022
Podane straty wynoszą 14 samolotów (13 myśliwców i jeden samolot transportowy), 8 śmigłowców, 102 czołgi, 536 pojazdów opancerzonych, 15 systemów artyleryjskich, jeden system przeciwlotniczy i ponad 3500 żołnierzy (wliczając zabitych, rannych i wziętych w niewolę).
Autor artykułu zaznaczył, że oznacza to straty większe niż w przypadku dwóch wojen w Czeczenii razem wziętych. Nie jest to jednak prawda.
Ponadto, autor gorzko stwierdził, iż w tym samym czasie władze zaprzeczają, jakoby Rosjanie ponosili straty na Ukrainie. Ten emocjonalny wtręt, nieprzystający do narracji rosyjskiej propagandy, budzić może wątpliwości co do autentyczności opublikowanego materiału.
Według relacji internautów, artykuł został szybko usunięty z łamów TASS.
"No Losses" in Tokarevka near #Kherson pic.twitter.com/w1v1mFaTgX
— NEXTA (@nexta_tv) February 26, 2022
Niestety, nie można z całą pewnością stwierdzić, czy mamy do czynienia z pomyłką rosyjskich dziennikarzy, atakiem hakerskim na stronę bądź medialną manipulacją.
Warto zaznaczyć, że wymienione wyżej liczby pokrywają się ze stratami, jakie Rosjanie mieli ponieść według strony ukraińskiej. Dziś nad ranem dane takie podał ukraiński sztab generalny. Sugerować to może, że strona TASS padła ofiarą ataku hakerskiego.