Jak działa propaganda? Czy w dzisiejszym świecie jesteśmy na nią podatni? Dlaczego Rosji zależy na szerzeniu dezinformacji? Ewa Stankiewicz rozmawiała z byłymi dziennikarzami Russia Today oraz Janisem Sartsem –– szefem Centrum Eksperckiego NATO w Rydze.
CENTRUM EKSPERCKIE NATO W RYDZE
– Nasze centrum istnieje od 2 lat. Kiedy zaczynaliśmy, ono zajmowało się Ukrainą, państwami nadbałtyckimi, później zauważyliśmy większą aktywność w państwach skandynawskich, w Europie centralnej. Dalej w poprzednim roku mieliśmy przypadek w Niemczech, kiedy 13-latka Lisa została rzekomo zgwałcona przez imigrantów. Jak powiedział rosyjski spiker, zmieniło się to w protest na ulicach Berlina. Było to kłamstwo, nigdy nie miało to miejsca – mówi Janis Sarts o działaniu NATO w walce z propagandą.
OCZERNIĆ ZACHÓD
– Rosyjskie media ogólnie są przeciwko mówieniu prawdy i ukazywaniu wydarzeń tak, jak wyglądają naprawdę. Celem jest oczernianie Zachodu, czyli UE, USA, NATO. Nasze instytucje, nasze media, sposób życia, demokracja i wartości, które cenimy są na drodze, na której próbuje się je ukazać jako źle funkcjonujące – twierdzi Liz Wahl, była dziennikarska amerykańskiego oddziału Russia Today.
– Zastępca amerykańskiego dyrektora RT zachęcił mnie do pracy. Powiedział, że będziemy robić prawdziwe dziennikarstwo, zbliżone do Al Jazeera English, czyli rodzaj rodzimych wiadomości z zagranicznej perspektywy. Jednak kiedy dochodzi do kwestii zaangażowania Rosji, Ukrainy czy Syrii, dochodzi również do manipulacji faktami i czerpania z tego korzyści. Polityka zagraniczna Kremla nacelowana jest, by zbliżyć się do roli przewodnika, na którego patrzą ludzi. Teraz, gdy zrezygnowałam, dostrzegam jak Rosja jest naprawdę – dodaje dziennikarka.
JAK DZIAŁA PROPAGANDA?
– Pierwszym i podstawowym celem propagandy jest oddziaływanie na społeczeństwo i zmienianie sposobu jego postrzeganie danego przedmiotu oraz spodziewane – z punktu widzenia propagandy – zmienianie zachowań w sposób, który koresponduje z korzyściami. Kiedy popatrzyłem na metodologie propagandy, jest to obszerne wykorzystanie mediów tradycyjnych, społecznościowych oraz organizacji pozarządowych opłacanych przez rząd i skłonnych do finansowania partii aby uczynić wysiłki propagandy na wiadomości obszerne – tłumaczy szef Centrum Eksperckiego NATO w Rydze.
Sarts podaje przykład artykułu „Zła Europa pragnie zaatakować Rosję”, który może być omawiany przez różne media – w tym samym czasie dochodzi do regularnego rozpowszechniania takiej informacji przez media tradycyjne i społecznościowe, udostępnianie przez fałszywe strony internetowe czy konta nieistniejących ludzi na Facebooku, Twitterze, Instagramie oraz innych tego typu miejscach.
SPRAWA MIERNIKA
Pod Sądem Najwyższym w Warszawie cały czas trwa protest przeciwko niesłusznemu osadzeniu Zygmunta Miernika. Działacz rzucił tortem w sędzie podczas rozprawy ws. osadzenia Czesława Kiszczaka w więzieniu
– Dziękuję za wsparcie i wspólną walkę o lepszą Polskę. Ta, może być tylko wtedy, gdy zmienimy ten „wymiar niesprawiedliwości”. W budynku Sądu Najwyższego zamiast biało-czerwonych orłów siedzą zielone wrony, czyli zbrodniarze stanu wojennego, którzy się chronią nawzajem. Nikt z nich nie trafił do więzienia, ale ja trafiłem i dzięki temu wiemy, że komuna trzyma się dobrze a wymiar sprawiedliwości to ostatnia popłuczyna komunizmu, którą ostatecznie musimy usunąć – mówił Zygmunt Miernik podczas swojej wizyty w miasteczku pod Sądem Najwyższym w Warszawie. Więzień dostał czterodniową przepustkę.
"OTWARTYM TEKSTEM" EWY STANKIEWICZ W KAŻDY CZWARTEK W TELEWIZJI REPUBLIKA